42-latek z Bydgoszczy w 2008 roku pijany prowadził auto. Gdy chciała zatrzymać go policja, zaczął uciekać. Podczas ucieczki potrącił ze skutkiem śmiertelnym 5-latka. Artur M. dostał dożywotni zakaz prowadzenia samochodu, ale teraz znowu jechał pijany.
Do zdarzenia doszło w piątek (9 grudnia) tuż przed północą, wówczas patrol bydgoskich wywiadowców zauważył na ulicy Szubińskiej 95 w Bydgoszczy pojazd marki VW Passat, w którym podróżowały trzy osoby. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. W trakcie sprawdzania kierowcy w policyjnym systemie okazało się, że ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Co więcej, policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Wstępne badanie alkotestem wykazało, że 42-latek znajduje się pod wpływem alkoholu – relacjonuje nadkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Zatrzymany był nietrzeźwy, miał ponad promil alkoholu w organizmie. 42-latek trafił do policyjnego aresztu. Dalej sprawą zajęli się śledczy z bydgoskiego Szwederowa, którzy przedstawili mężczyźnie zarzut złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdu oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Kim jest zatrzymany 42-latek?
Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów został orzeczony w związku ze spowodowaniem wypadku śmiertelnego, który miał miejsce we wrześniu 2008 roku w Bydgoszczy. W wyniku zdarzenia zginął 5-letni chłopiec. Kierowca, mający wówczas 28-lat, był nietrzeźwy i uciekał przed policjantami. Trafił do więzienia.
Teraz został doprowadzony do prokuratury. Choć policjanci wnioskowali o tymczasowy areszt, oskarżyciel po przesłuchaniu zastosował wobec 42-latka środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, a także nakaz powstrzymania się od prowadzenia wszelkich pojazdów.
Szukasz informacji z miasta? Zapisz się do naszego newslettera!