Oto 18 zawodników UKS Iskra z klasy 6. o profilu sportowym. W ich klasie nie ma dziewczyn/Fot. B. Witkowski/UMB
– Gdyby mogli, każdą lekcję zastąpiliby treningiem piłki ręcznej. Są zadowoleni kiedy mają w zastępstwie WF i mogą się spełniać na sali lub boisku – tak o osiemnastu swoich uczniach z klasy szóstej w Szkole Podstawowej nr 66 mówi ich wychowawczyni, Ilona Warmińska.
– W piłkę ręczną grał mój dziadek – odpowiada inny członek UKS Iskra.
– Poszedłem w ślady taty, on też trenował piłkę ręczną. Grała w nią też moja mama – mówi jeden z uczniów.
– Kiedy byłem młodszy próbowałem grać w piłkę nożną ale mi się nie spodobało. Spróbowałem gry w ręczną i mi się spodobało – deklaruje inny z uczniów SP 66.
Iskra i jej tradycje
W szkole przy ul. Fieldorfa „Nila” 3 tradycja trenowania piłki ręcznej jest podtrzymywana nieustannie od 20 lat. Zapoczątkował ją założyciel i prezes UKS Iskra, Krzysztof Maciorowski. W szkole są klasy 4, 5, 6 i 7 o profilu piłki ręcznej. Klub UKS Iskra zrzesza głównie sekcję chłopców, lecz w planach jest już utworzenie sekcji dziewcząt. W dwóch klasach sportowych trenuje już kilka dziewczynek. W szkole prowadzone są też zajęcia dodatkowe dla najmłodszych adeptów piłki ręcznej w klasach 2 i 3. Chociaż drużyna osiąga sportowe sukcesy, pozyskanie nowych zawodników nie jest łatwe. – Niewątpliwie nie mamy aż tak wielu chłopców chętnych do uprawiania tej dyscypliny. Rywalizujemy z piłką nożną, z którą cały czas przegrywamy. Jesteśmy właściwie jedynym klubem piłki ręcznej w Bydgoszczy, który zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży, natomiast w samym Fordonie mamy kilka klubów piłki nożnej. Ten wybór chłopców to faktycznie wynik zainteresowania i predyspozycji – mówi Ewelina Zakrzewska, trenerka drużyny.
Sukcesy cieszą ale nie są najważniejsze
W tym roku drużyna UKS Iskra zdobyła 2. miejsce w ogólnopolskim turnieju w Brodnicy, zwyciężyła w Olsztynie i 47. turnieju piłki ręcznej w Gdańsku. Triumfowali też na zawodach w Kwidzynie, Buku i charytatywnych zawodach WOŚP w Lipnie.
Celem drużyny jest nieustanny rozwój. Założeniem trenerki jest, żeby chłopcy, kończąc klasę 8., byli zawodnikami zdrowymi, silnymi i bez kontuzji. Nie zakłada, że każdy z chłopców będzie uprawiał ręczną zawodowo. – To mają być zdrowie dzieci, które przeżyły świetną przygodę z piłką ręczną. Mają uczyć się odpowiedzialności, współpracy, punktualności i systematyczności. Fajnie jeśli jest wynik, jednak to sprawa drugorzędna. Ważniejsze są inne wartości – mówi trenerka.
Po ukończeniu szkoły podstawowej chłopcy mogą dalej trenować „po sąsiedzku”. W XV LO przy ul. Fieldorfa-Nila są klasy o profilu piłki ręcznej. Sześciu chłopców deklaruje teraz taką gotowość.
Zawodnicy UKS Iskra z którymi spotykam się w szkole, różnią się wzrostem, wagą i sylwetką. – oraz bardziej odchodzi się od stawiania na warunki fizyczne. Polska reprezentacja pokazuje, że mając 170 cm wzrostu można na środku pola zawojować świat. W czołowych klubach piłki ręcznej w Polsce i na świecie mamy coraz częściej zawodników niższych, za to świetnych motorycznie i technicznie. Patrząc na klasę 6., trzeba wziąć różne tempo dojrzewania. Po wakacjach chłopcy którzy maja dziś około 1,5 m mogą urosnąć 20 cm. W piłce ręcznej jest tak, że warunki fizyczne warunkują pozycję na boisku. Niżsi zawodnicy, którzy są szybcy i zwinni to zazwyczaj skrzydłowi. Wyżsi z kolei to boczni rozgrywający. Tacy, którzy są silni i mają konkretną masę mięśniową są obrotowymi – tłumaczy Ewelina Zakrzewska.
Jesteśmy drużyną
Chłopcy trenują w ramach lekcji i po nich. W siatce zajęć lekcyjnych mają sześć godzin treningów – 3 dni w tygodniu po 2 godziny. Do tego cztery godziny wychowania fizycznego. To daje 10 godzin lekcyjnych w tygodniu. Dodatkowo trzy godziny popołudniowych treningów. Razem 13 godzin treningów tygodniowo. Czy taka liczba ich męczy? Energicznie zaprzeczają. Ich wychowawczyni odpowiada: – Gdyby mogli, każdą lekcję zastąpiliby treningiem piłki ręcznej. Są zadowoleni, kiedy mają w zastępstwie WF i mogą się spełniać na sali lub boisku.
Uczniowie z UKS Iskra twierdzą, że w ich życiu sport wygrywa z komputerem i światem wirtualnym. -Bardzo lubią spędzać ze sobą czas. Kiedy dowiedzieli się o możliwości zorganizowania wspólnego nocowania w szkole, byli szczęśliwi. Przed nią miałam duże obawy, jednak teraz z chęcią jeszcze jedną taką nockę z nimi zorganizuje. Chłopcy potrafią się sami sobą zająć, zorganizować sobą czas. Mieli wyłączone telefony, rozmawiali ze sobą, grali – mówi wychowawczyni, Ilona Warmińska – Chłopcy integrują się też na wyjazdach. Wyjeżdżają nie tylko na zawody, lecz także na obozy sportowe – dodaje.
Pytam młodych zawodników, dlaczego warto trenować piłkę ręczną?
Odpowiadają:
– Buduje się sylwetkę
– Tworzą się przyjaźnie
– Mamy dużo wyjazdów
– To jest po prostu fajny sport
– Piłka ręczna jest ciekawsza i bardziej dynamiczna niż piłka nożna. Na boisku jest nieprzerwanie jakaś akcja!
Życie drużyny i ich kolejne sukcesy możecie śledzić na jej profilu na Facebooku
Zapisz się do naszego newslettera!