Dwaj bydgoscy zawodnicy zdobyli srebrne medale na połączonych mistrzostwach Europy i Azji, które odbyły się w Stambule. W stolicy Turcji Dawid Czechowski i Jan Fojutowski osiągnęli swe sukcesy na dystansie olimpijskim: 1,5 km pływania. 40 km na rowerze i 10 km biegu.
Po raz pierwszy zawodnicy startowali w formacie połączonych mistrzostw dwóch kontynentów, ale przecież Stambuł to miasto położone właśnie na dwóch kontynentach – w Europie i Azji. 30 i 31 sierpnia zawodniczki i zawodnicy rywalizowali na dystansie olimpijskim: 1,5 km pływania, 40 km roweru, 10 km biegu.
Wśród pań i panów w kategorii seniorskiej Polakom nie udało się zająć wysokich pozycji. Co innego w tzw. Age-Group (ta grupa odnosi się do zawodników amatorskich, którzy startują w oddzielnych klasyfikacjach według wieku i płci).
Rozpoczęli rywalizację od pływania w Cieśninie Bosfor. Następnie na rowerach pokonali trasę prowadzącą przez dwa kontynenty, a wszystko zakończył bieg pięknymi, historycznymi uliczkami Stambułu. Znakomite wyniki w najmłodszych kategoroach wiekowych osiągnęli bydgoszczanie. Dawid Czechowski (21 lat) TM Iron Team zdobył wicemistrzostwo Europy w kategorii 20-24 lata. Jan Fojutowski (19 lat) Trispace TREK wywalczył srebro ME w kategorii 18-19.


– Na Mistrzostwa Europy jechałem bez dużych oczekiwań, nie wiedziałem, czego spodziewać się po moich przeciwnikach. Zdobycie srebrnego medalu na imprezie triathlonowej o takiej randze to wyjątkowy sukces, z którego jestem niezwykle dumny. Na mecie pojawiły się łzy wzruszenia, start z orzełkiem na piersi to zaszczyt i niezwykle się cieszę, że mogłem spełnić marzenie, które narodziło się w mojej głowie, gdy pierwszy raz wskoczyłem do basenu w wieku 7 lat – podkreśla Dawid Czechowski. Triathlon zaczął trenować amatorsko na przełomie 2022 i 2023 roku, a wcześniej trenował kolarstwo górskie. – Sport to całe moje życie. Ukształtował mnie jako człowieka. Po takim sukcesie bardzo ambitnie spoglądam w przyszłość i mam nadzieję, że sport stanie się moim sposobem na życie. Jednakże, nie tylko ja jestem częścią tej historii. Nie byłoby mnie w miejscu, w którym jestem teraz bez nieocenionego wsparcia moich rodziców, bliskich, przyjaciół i trenera. To oni tworzą mój „dream team”. Chciałbym im bardzo podziękować za to, ile czasu i uwagi poświęcają, abym mógł robić to, kocham – dodał Dawid Czechowski.
Zapisz się na nasz newsletter!