W Hali Pomp Muzeum Wodociągów przedstawiciele różnych miast Polski zobaczyli najnowsze rozwiązania wykorzystywane w systemach wodno-kanalizacyjnych. Bydgoska firma zaprezentowała drony do badania jakości powietrza. Zasadzono również drzewo z wykorzystaniem innowacyjnego systemu, który sprawi, że jego korzenie nie będą niszczyły dróg.
Bydgoszcz dzięki swoim inwestycjom wodno-kanalizacyjnym jest przykładem dla wielu miast. Mówił o tym Stanisław Drzewiecki, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy.
– Jeszcze dwadzieścia lat temu zanieczyszczona woda była dużym problemem w naszym mieście. Szukaliśmy rozwiązania, które mogłoby temu zaradzić. Ostatecznie wybraliśmy technologię naturalną. Wybudowaliśmy ujęcie wody na Czyżkówku. Umożliwia ono bezpośredni pobór wody z rzeki, w innych miejscach są to zwykle duże zbiorniki retencyjne. Wykorzystujemy metodę sztucznej infiltracji. Polega ona na przefiltrowaniu wody rzecznej w naturalny sposób przez grunt i wymieszanie jej z zasobami wód podziemnych, dzięki temu możemy cieszyć się z wody bardzo dobrej jakości.
Możemy bezpiecznie pić wodę z Brdy
Wpływ na czystość wody w bydgoskich kranach miało też bagrowanie Brdy i oczyszczanie pól irygacyjnych, które służyły kiedyś jako „oczyszczalnie ścieków”. W 2007 roku oczyszczano tereny na osiedlach Czersko Polskie i Kapuściska. Prezes wspomniał też o projekcie „Budowa i przebudowa kanalizacji deszczowej i dostosowanie sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych na terenie miasta Bydgoszczy”, którego realizacja się przedłuża. – Jak przy każdym cennym i wartościowym projekcie, miewamy z nim problemy, z jego realizacją fizyczną, ale powinniśmy sobie z tym poradzić. Zakłada on budowę ponad stu zbiorników retencyjnych w mieście. Tym samym realizujemy koncepcję „miasta-gąbki”, po którą będzie można sięgać w każdej chwili – informował. Goście konferencji „Bydgoszcz Smart City. Potrzeby, realizacje i perspektywy rozwoju”otrzymali też publikację „Bydgoskie standardy wód gruntowych”, w której znalazły się rozwiązania wprowadzone w naszym mieście, dedykowane szczególnie inżynierom.
Drzewa nie będą niszczyły chodników
Celem bydgoskiej konferencji było zaprezentowanie oraz wymiana doświadczeń i dobrych praktyk z zakresu nowoczesnych technologii wykorzystywanych w różnych aspektach zarządzania miastem. – W Polsce konferencje typu Smart City odbywają się niemal codziennie. Jednak państwo wybrali najlepiej, jak mogli. Oprócz omawiana doświadczeń, przedstawiciele MWiK chcą pokazać jak stosować je w praktyce. Możecie to zobaczyć i dotknąć – zapowiadał prof. Paweł Licznar, specjalista w zakresie budowania sieci kanalizacyjnych. Przykładem dobrej praktyki był pokaz sadzenia drzewa ze zbiornikiem Wavin TreeTank. Pozwala on na stabilny wzrost rośliny i zapobiega niszczeniu dróg przez korzenie. Rozwiązanie to zapewnia korzeniom wodę z deszczówki i sole mineralne. Deszczówka jest wprowadzana do korzeni za pomocą specjalnego systemu zbierania wody i rur. Takie konstrukcje są odpowiedzią na zmieniające się warunki klimatyczne.
Bydgoskie drony na straży czystego powietrza
Część spotkania odbyła się na zewnątrz – tam można było zobaczyć w akcji drony bydgoskiej firmy SoftBlue. Urządzenia AirDron posiadają kamerę i zestaw do pomiaru czystości powietrza. Miasta i gminy w różnych częściach Polski coraz częściej decydują się na ich zakup. Ostatnio pojawiły się w Ciechanowie, Włodawie i Ostrołęce.
Sama konferencja była podzielona na dwa bloki tematyczne. Pierwszy „blue-green”, dotyczył zarządzania gospodarką wodną w naszym mieście. Drugi – „smart”, poświęcono systemom technologicznym, takim jak wykorzystywanie sieci 5G do innowacyjnych rozwiązań czy automatyzacja bydgoskich wodociągów. Prelekcje w tej części przeprowadzili m. in. naukowcy z Politechniki Bydgoskiej.
Do Bydgoszczy przyjechał również Michał Oleszko, przedstawiciel Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Zaprezentował możliwości na dofinansowanie rozwiązań i technologii wspierających osiągnięcie celów Europejskiego Zielonego Ładu. Wśród inwestycji NCBR znalazły się: biogazowanie, montaże wentylacji rekuperacyjnej w szkołach i domach rodzinnych czy technologie domowej retencji. – Zauważamy, że ludzie chcą być bardziej niezależni, magazynują wodę deszczową, aby zmniejszyć używanie wody z sieci wodociągowej. Ludzie chcą być bardziej niezależni i jeść swoją żywność. Używają często deszczówki do utrzymania upraw. Dostaliśmy już 400 wniosków od właścicieli domów rodzinnych – tłumaczył Michał Oleszko.
Najciekawsze informacje z Bydgoszczy – zapisz się do newslettera!