Potężna sensacja na Gdańskiej – Zawisza Bydgoszcz odsyła z kwitkiem Wisłę Kraków

Zawisza Bydgoszcz sprawił ogromną niespodziankę w meczu 1/8 Pucharu Polski – pokonał lidera Betclic 1 Ligi, Wisłę Kraków 4:1.

Zawisza Bydgoszcz postawił się, grającej dwa poziomy wyżej, utytułowanej Wiśle Kraków, dla której dzisiejszy mecz miał być spacerkiem. Początek spotkania i pierwszy kwadrans gry toczył się pod dyktando Wisły Kraków, bydgoski zespół miał problem z wyjściem z własnej połowy i konstruowaniem ofensywnych akcji.

Ardit Nikaj golem w 25 minucie przypieczętował przewagę Wisły. Wydawało się, że worek z golami właśnie się rozwiązał. I tak się właśnie stało, tyle że bramki padały już tylko dla Zawiszy. Najpierw rzut karny na gola pewnie zamienił wychowanek bydgoskiego zespołu Marcin Kona. Karnego sprokurował Mariusz Kutwa, który podciął Marcela Wszołka, co wychwycił system VAR.

Jednak dzieła zniszczenia Zawisza dokonał po przerwie. W 53. minucie na 2:1 strzela Mikołaj Staniak, potem gol samobójczy zapisał na swym koncie Federico Duarte, po czym, w 65. minucie, na 4:1 podwyższył, strzelając drugą bramkę tego dnia, Marcin Kona. Wszystkie bramki Zawiszacy zdobyli, wykorzystując stałe fragmenty gry.

Wisła dokonała kilku zmian, na boisko weszli zawodnicy z pierwszego składu i wydawało się, że drużyna spod Wawelu przejęła inicjatywę. Pierwszoligowcy strzelili nawet bramkę, po analizie sędziowskiej okazało się jednak, że ta padła ze spalonego. Obie drużyny zaliczyły jeszcze w drugiej połowie „poprzeczkę”. Jednak bydgoszczanie, niesieni fanatycznym, ciągłym dopingiem kibiców Zawiszy, nie dali już sobie wbić gola. Bliski bramki w doliczonym czasie gry był jeszcze Angel Rodado, ale z każdą chwilą stawało się coraz bardziej oczywiste, że Zawisza tego meczu nie przegra, sprawiając gigantyczną sensację.

Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków 4:1

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter