Prof. Roman Ossowski odebrał Medal Prezydenta Bydgoszczy na sesji rady miasta / Fot. B.Witkowski/UMB
Prof. Roman Ossowski, psycholog zasłużony dla pokoleń studentów oraz studentów uniwersytetów trzeciego wieku, został w środę uhonorowany Medalem Prezydenta Bydgoszczy.
– Serdecznie dziękujemy panu profesorowi za zasługi dla polskiej nauki, które w znaczącym stopniu kształtują wizerunek i prestiż „Bydgoszczy naukowej”- powiedział podczas środowej sesji prezydent Rafał Bruski, który wraz z Moniką Matowską, przewodniczącą Rady Miasta wręczył profesorowi Romanowi Ossowskiemu, psychologowi, specjaliście z zakresu psychologii zdrowia, psychologii lekarskiej i rehabilitacyjnej to szczególne wyróżnienie. Prof. Ossowski od lat związany jest z trzema uczelniami: Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego, Akademią Muzyczną oraz Collegium Medicum UMK.
– W 1960 roku przyjechałem do Bydgoszczy – wspominał prof. Roman Ossowski – Miałem wtedy osiemnaście lat. Stałem przed dylematem: Wybrać Bydgoszczy czy Wybrzeże? Pochodzę z pięknych Kaszub, wybrałem Bydgoszczy i nie żałuję. Tu, w bardzo dobrym Studium Nauczycielskim, ukształtowało się moje myślenie historyczne i to zostało mi na zawsze. Przez lata o czymkolwiek mówiłem, zawsze odnosiłem się do poruszanych spraw w ujęciu historycznym.
Mówimy zbyt skromnie o Bydgoszczy
– Jeśli chodzi o Bydgoszcz, to uważam, że zbyt skromnie mówimy o Bydgoszczy – dodaje prof. Ossowski. – Ci, którzy przyjeżdżają do naszego miasta, są dla niego pełni podziwu, dla krajobrazu, zwłaszcza okolic Wyspy Młyńskiej. A te zmiany rodziły się w ostatnich kilkunastu latach. Podam przykład prorektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, który podczas spaceru po centrum powiedział mi: Widzisz Romanie, u nas tylko smutna Wisła płynie, a co wy tu macie! Było lato, koniecznie chciał wypić piwo na Starym Rynku. Ja, znając historię tego miejsca, nie lubię konsumować tu niczego, ale uległem. Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego powtarzał: Jak mi się tu podoba! Tłumaczyłem, że to był kiedyś „mały Berlin. Uważam, że Bydgoszcz tak nie ceni miasta, jak ludzie przyjezdni, zwłaszcza ci, których charakteryzuje wysoka kultura.
Podczas wczorajszej sesji prof. Ossowski apelował również podczas odbierania nagrody: „w dzisiejszym świecie życzę sobie więcej przyjaźni, mniej wrogości”.