Przejechał na czerwonym świetle przez przejazd kolejowy. Kilka sekund przed rozpędzonym pociągiem

Przejazd na ul. Plątnowskiej / Fot. Mat. policji

2 tysiące złotych mandatu i 15 punktów karnych – tyle zapłacił kierowca, który nie zatrzymał się na przejeździe kolejowym mimo czerwonego światła ostrzegającego o nadjeżdżającym pociągu.

Do dramatu omal nie doszło w świąteczny poniedziałek (26 grudnia). Około godziny 15:15 dzielnicowy z bydgoskich Wyżyn, pełniąc służbę w rejonie bydgoskiego Łęgnowa, zauważył na ul. Plątnowskiej, jak kierujący pojazdem Mini Cooper zatrzymał się przed sygnalizatorem nadającym czerwony sygnał o zbliżającym się pociągu.

– Natomiast nie spodziewał się tego co zobaczył chwilę później – informuje nadkom. Przemysław Słomski
z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Funkcjonariusz nie mógł uwierzyć, że kierowca przejechał przez torowisko, ignorując nie tylko zagrożenie, ale także stojący naprzeciwko oznakowany radiowóz. Dosłownie kilka sekund później przejechał pędzący pociąg.

Dzielnicowy zatrzymał kierowcę do kontroli. Kierowcą okazał się 71-letni podróżujący w towarzystwie swojej żony. Mężczyzna za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem karnym w wysokości 2000 złotych. Otrzymał także 15 punktów karnych.

Policja przypomina, że pociąg na zatrzymanie potrzebuje niekiedy kilkuset metrów, a takie zachowanie może doprowadzić do katastrofy i śmierci wielu osób.

Udostępnij: Facebook Twitter