Anna Jędrzejewska na wystawie w Muzeum Okręgowym / Fot. B.Witkowski/UMB
– Przypomniała mi się pewna anegdota. Podobno Andrzej Szwalbe uwielbiał pączki czerstwe. Takie przesuszone, kilkudniowe – mówi Anna Kornelia Jędrzejewska kustosz, kierownik pracowni etnografii Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.
Tłusty Czwartek – zgodnie ze swoją nazwą, miał być „tłusty”. Dawniej nie zawsze oznaczało to „słodki”. W historii tłustości pączków mamy też rozdział, w którym nadziewano je słoniną – były wytrawne. Teraz ten trend nieśmiało powraca do nielicznych piekarni. Zdecydowanie jednak w Bydgoszczy kochamy słodkie wypieki.
Pączki zyskały sławę w XVIII wieku
Trudno jednoznacznie powiedzieć, jaka była droga pączka przez stulecia do współczesnej formy. – Mówi się, że zyskał sławę dopiero w XVIII w. Ciasto smażone było jednak na ziemiach Rzeczpospolitej znane wcześniej. Pączki we współczesnym, słodkim wydaniu, spopularyzowały prawdopodobnie warszawskie cukiernie. Niektórzy uważają, że pączki przybyły na nasze ziemie z Wiednia – historia jest bardzo ciekawa. Pączki nazywano również „kreplami” – opowiada Jędrzejewska.
Jaka jest geneza nazwy „pączek”? Wypieki wzięły swoją nazwę prawdopodobnie od słowa „pąk”. Nawiązywało to do ich obfitego, kulistego kształtu.
Pączki z ananasem w Tłusty Czwartek i podkoziołek
Obecnie w Bydgoszczy popularne stają się donuty – amerykańskie pączki z charakterystyczną dziurką. Niewielu pamięta, że nasi przodkowie również znali wypieki z dziurką. W głębokim tłuszczu smażono krążki twarogowe – tzw. oponki. Innym popularnym karnawałowym wypiekiem były faworki. Ich nazwa pochodzi z języka francuskiego, od słowa „wstążka”/”kokarda”. W wielu bydgoskich domach faworki występują jako „chruściki”. Dawniej wierzono, że zjedzenie tłustego pożywienia – pączka, faworka lub też karnawałowej róży w Tłusty Czwartek, przyniesie szczęście i pomyślność.
– Badania dr Agnieszki Wysokiej i Bogny Derkowskiej-Kostkowskiej przybliżyły nam cennik słynnej przedwojennej kawiarni „Grey”. W niej podawano pączki z nadzieniem ananasowym. Wykwintność tych pączków wskazuje na rozkwit gospodarczy i handlowy ówczesnej Bydgoszczy. Dostęp do egzotycznych produktów umożliwiały handlowe szlaki wodne, lądowe i kolejowe – dodaje muzealniczka.
Pączki i ich nadzienie są nieodłącznie związane z kulinarnymi tradycjami regionu. Bydgoszcz słynie ze słodkich wypieków z nadzieniem śliwkowym. W końcu na corocznym Święcie Śliwki królują tradycyjne powidła. W sąsiednim Toruniu popularność zyskują pączki z nadzieniem piernikowym.
Mieszkańcy Kujaw w szczególny sposób bawili się w okresie karnawału. Przez wieki kształtował się zwyczaj tzw. chodzenia z kozą. Grupy zapustne (przebierańców) wędrowały od domu do domu ze śpiewem na ustach. Odwiedziny u gospodarzy kończyły się poczęstunkiem. Ludowy zwyczaj przetrwał do czasów współczesnych. Został wpisany na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. – W Bydgoszczy zabawy ostatkowe nazywano także „podkoziołkiem” lub „śledziem”. Koza symbolizowała płodność, pomyślność i siły witalne. Chodzenie z kozą na wsiach, czy też zabawy karnawałowe w Bydgoszczy, było okazją do poznania swojej drugiej połowy, stworzenia rodziny – mówi Jędrzejewska.
Ciekawostki z życia Bydgoszczy – zapisz się do naszego newslettera!
Tłusty Czwartek 2023. Przepis na przedwojenne faworki
– Przytoczę przepis, który był opublikowany w „Gazecie Bydgoskiej” w dodatku „Przy rodzinnym stole” w 1927 roku – mówi Anna Jędrzejewska. Czytamy w nim: Chrust, czyli faworki.
- 1 kg mąki
- 2 łyżki masła
- 18 dag cukru
- 3 jajka
- skórka cytrynowa
- szczypta soli
- kwaśna śmietana do wyrobienia ciasta
„Ciasto wymiesić dobrze, następnie rozwałkować. Pokrajać kołkiem zębatym na podłużne kawałki. Przecinać je w środku wzdłuż i przez powstały otwór przewlekać jeden koniec. Wrzucić na gorący smalec i smażyć na ładny, żółty kolor. Następnie wyjąć, odsączyć i posypać miałkim cukrem z wanilią.” – opowiada na koniec Anna Kornelia Jędrzejewska.
Inne przepisy dawnej Bydgoszczy można znaleźć w książce „Przepis na Bydgoszcz”. Publikacja jest dostępna m.in. w Spichrzach nad Brdą przy ul. Grodzkiej – jednym z oddziałów Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy, które obchodzi w tym roku 100-lecie istnienia.