Badanie zadowolenia z jarmarku świątecznego – większość ankietowanych pozytywnie ocenia jego ostatnią edycję. Najczęściej narzekano na wysokie ceny ustalone przez wystawców.
Koło Naukowe „EuroProjekt” z Wydziału Zarządzania Politechniki Bydgoskiej zbadało opinie uczestników zeszłorocznego Bydgoskiego Jarmarku Świątecznego. Wyniki ankiet przedstawiła dr inż. Małgorzata Zajdel, kierownik Pracowni Rozwoju Regionalnego z PBŚ, która wraz z Elżbietą Pierzgalską kierowała badaniami.
Uczestników jarmarku ankietowali studenci PBŚ, łącznie „przepytali” 834 gości imprezy, z czego 541 osób to kobiety. Co wynika z badań?
Wielu turystów na jarmarku
– Byliśmy zaskoczeni, że ponad połowa uczestników badania pochodziła spoza naszego miasta. Jest to dla nas ważne, że np. osoby mieszkające w Żninie coraz częściej wybierają Bydgoszcz zamiast Poznania czy mieszkańcy Grudziądza przyjeżdżają do nas, a nie do Gdańska. Jarmark w Bydgoszczy zyskuje na renomie. Świadczą o tym deklaracje wystawców, chcą w tym roku także przyjechać do naszego miasta – powiedział Łukasz Krupa, dyrektor Biura Promocji i Współpracy z Zagranicą w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.
Większość uczestników badania oceniało jarmark dobrze i bardzo dobrze. Podobnie wyrazili się o ofercie wystawców, atrakcjach i bezpieczeństwie na imprezie. Zdecydowana większość badanych poleciłaby swoim znajomym odwiedzenie Bydgoskiego Jarmarku Świątecznego oraz zwiedzenia miasta o innej porze roku.
Wysokie ceny i mniejszy zysk
Respondenci zwrócili uwagę na wysokość cen produktów i usług. Najwięcej osób wskazywało, że są one średnie oraz wysokie (ponad 30 proc. w obu kategoriach). – Nie mamy wpływu na wysokość cen produktów. Wiemy, że był to trudny rok dla przedsiębiorców. Przekazali nam, że mieli mniejszy zysk o ok. 30 procent. Pamiętajmy, że 2021 rok był pierwszy rokiem po pandemii i ludzie byli spragnieni takiej świątecznej atmosfery, więc może to być niemiarodajne – wyjaśnił Krupa.
– Pytani przekazali 57 uwag. Były propozycje zorganizowania lodowiska na Starym Rynku czy rozszerzenie jarmarku na ul. Długą albo Wyspę Młyńską – powiedziała Zajdel. – Wspominali też o zbyt głośniej muzyce.
Miasto mogłoby rozszerzyć jarmark także na ulicę Długą. Miałoby to jednak swoje konsekwencje. O ile mieszkańcy mieliby szerszą ofertę w zasięgu, to już wystawcy musieliby się liczyć z mniejszymi wpływami – ze względu na większą konkurencję. To z kolei oznaczałoby potencjalny spadek zainteresowania wśród wystawców. Jarmark z pewnością nie rozszerzy się natomiast na Wyspę Młyńską.
Jarmark świąteczny także w roku 2023
– Wyspa Młyńska jest zarezerwowana na atrakcje wiosenne i letnie. Zimą nawierzchnia tam może być być grząska – komentował Łukasz Krupa. – Format jarmarku w tym roku powinien być podobny jak podczas ostatniej edycji. Zaczniemy już w listopadzie. Wiemy, że są dwa okresy dla jarmarku. Przełom listopada i grudnia to najlepszy czas dla handlu. A bliżej świąt wrasta zapotrzebowanie na usługi i gastronomię. Ludzie odwiedzają rodziny i chcą spędzić ten czas rekreacyjnie.
Wśród ankietowanych najliczniejszą grupą wiekową były osoby w przedziale 19-30 lat – 60,79 proc. Co piąty badany (tj. 162 osoby) był w wieku 32 – 50 lat. Niewiele mniejszą grupę reprezentowała młodzież do 18 roku życia (tj. 130 osób) – 15,59 proc. Najmniej osób udzieliło wywiadu w wieku powyżej 51. roku życia (tj. 35 osób) – 4,20 proc. Połowa odpowiadających była mieszkańcami Bydgoszczy 49,06 proc., reszta pochodziła z powiatu bydgoskiego (17,63 proc.), województwa kujawsko-pomorskiego (23,74 proc.) oraz (9,59 proc.) z innych miejsc.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!