Symboliczny grób Jarosława Ziętary w Bydgoszczy / Fot. Przemysław Jahr / Wikimedia Commons
Swoją ulicę w Bydgoszczy będzie miał Jarosław Ziętara, wychowanek VI LO, dziennikarz, który zaginął i nigdy go nie odnaleziono. Na jego symbolicznym nagrobku jego rodziców, na cmentarzu przy ul. Wiślanej znajduje się napis: „Miał 24 lata. 1 września 1992 roku uprowadzony i zamordowany. Zginął, bo był dziennikarzem”.
O upamiętnieniu Jarosława Ziętary zadecydują podczas środowej (29 marca) sesji bydgoscy radni. Będą głosować stosowny projekt uchwały. Pozytywną opinię w tej sprawie wydał już Zespół ds. Nazewnictwa Miejskiego. Pomysł jest autorstwa społecznego komitetu. Ul. Jarosława Ziętary będzie się znajdować na granicy Starego i Nowego Fordonu. Będzie tzw. sięgaczem ul. Mikołaja Ryńskiego, między ul. Wyzwolenia i Swobodną.
Jarosław Ziętara urodził się w Bydgoszczy. Ukończył VI Liceum Ogólnokształcące, a potem studiował na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Już w czasie studiów zaczął pracować jako dziennikarz w „Gazecie Poznańskiej, „Gazecie Wyborczej”, tygodniku „Wprost”. W 1992 roku został etatowym dziennikarzem „Gazety Poznańskiej”. Zajmował się tematyką śledczą. Został porwany 1 września 1992 roku, kiedy jechał do pracy. Nigdy nie odnaleziono ciała.
Od września 2016 roku jest patronem niewielkiej ulicy w Poznaniu. Został także upamiętniony tablicami pamiątkowymi na ścianach kamienicy w Poznaniu, gdzie zamieszkiwał oraz siedziby Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.