Studenci bydgoskiego uniwersytetu pisali listy w proteście przeciwko krzywdzie skazanych i cierpiących w różnych krajach osób.
– Jestem mile zaskoczona liczbą listów i tym, ile osób zaangażowało się w całą akcję na naszej uczelni. Ludzie licznie przychodzili, aby wziąć udział w projekcie, jest to bardzo podnoszące na duchu. Z pewnością będziemy kontynuować projekt Amnesty International również w przyszłych latach i mam nadzieję, że cała społeczność Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego się w to włączy – podsumowuje projekt koordynatorka akcji na UKW, Katarzyna Popławska
Maraton pisania listów w obronie pokrzywdzonych prowadzony był w Bibliotece UKW i na Wydziale Psychologii. W sumie studenci napisali 428 listów.
W tym roku zostały one skierowane w obronie następujących osób:
- Justyna Wydrzyńska, Polka ścigana za obronę prawa do bezpiecznej aborcji
- Chaima Issa, Tunezyjka, której grożą lata więzienia za zabranie głosu
- Ana Maria Santos Cruz, Brazylijka, walcząca o sprawiedliwość dla syna
- Rocky Myers, Amerykanin, spędził trzy dekady w celi śmierci mimo wadliwego postępowania
- Rita Karasartova, Kirgistanka, której grozi 15 lat więzienia za pokojowe protestowanie
- Thulanin Maseko, Eswatinin (dawne Suazi), zabity za mówienie prawdy o władzy
Katarzyna Popławska przypomina, że Amnesty International jest to organizacja zajmująca się obroną praw człowieka. – Pomysł maratonu pisania listów powstał w siedzibie głównej w Warszawie, a potem rozciągnął się na całą Polskę, jak i na cały świat. Dzięki tym listom i całej inicjatywie, próbujemy poprawić i wesprzeć sytuację prawną wielu osób. Pomagamy skazać osoby odpowiedzialne za krzywdę, albo uniewinnienie ludzi, które nie zasłużyły na karę, przez wadliwy system prawny. Listy może napisać każdy. Można napisać go osobiście, online na stronie AMNESTY, treść listu może być nasza, własna, ale też możemy skorzystać z przygotowanych wzorów. Liczy się fakt podjęcia inicjatywy. Możemy pisać w języku polskim, angielskim, albo ojczystym – informuje liderka akcji.