Wystawa w galerii miejskiej BWA / Fot. B. Witkowski/UMB
– Znakiem czasu jest to, że nasi absolwenci są bardzo otwarci i wrażliwi na otaczające ich problemy – mówi dr Ewa Raczyńska-Mąkowska. – Na wystawie znalazły się obiekty wychodzące naprzeciw rzeczywistym problemom, z jakimi spotykają się ludzie w różnym wieku.
W bydgoskiej galerii miejskiej BWA można zobaczyć wystawę prac absolwentów studiów inżynierskich (I stopnia) oraz magisterskich (II stopnia) Wzornictwa.
Na wystawie znalazła się część kolekcji ubrań zaprojektowanych dla ludzi z określonymi chorobami. – Dyplomantka bardzo dokładnie przebadała potrzeby chorych ludzi, wykorzystała również spostrzeżeniach z własnego otoczenia – mówi dr Ewa Raczyńska-Mąkowska, kierownik Katedry Wzornictwa PBŚ. – Przykłady? Jak schować cewnik? Jak zaktywizować ludzi chorych, by mogli wykonywać proste prace ogrodowe w sposób bezpieczny dla siebie?
Na wystawie znalazły się m.in. aktywizujące gry i zabawy mające sprowokować rodziny do… rozmowy. – Coraz trudniej spotkać się nawet w rodzinach i porozmawiać – komentuje dr Ewa Raczyńska-Mąkowska. – Prezentowane prace w większości nie są sztuką dla sztuki, a powstają, by ułatwić innym codzienne życie.
Jeden z prezentowanych projektów dotyczy kolekcji odzieży do chodzenia po ciemku, żebyśmy byli widoczni i bezpieczni. Jest także kolekcja strojów – sukni i bluzek – zaprojektowanych dla kobiet po mastektomii. Są także ubrania dla osób niebinarnych.
Wśród prac był i stół zaprojektowany do małego wnętrza. Może on pełnić różne funkcje: stołu, regału, ścianki działowej.
Podczas wernisażu Nagrody Prezydenta Miasta i wyróżnienia wręczył prezydent Rafał Bruski. Nagroda Prezydenta trafiła do inż. Niny Joachimowskiej oraz mgr inż. Piotra Kaźmierczaka. Wyróżnienia za dyplom magisterski otrzymali mgr inż. Sylwia Kupc i mgr inż. Paweł Rossa. Wyróżnienia za dyplom inżynierski trafiły do: inż. Sary Klaczyńskiej, inż. Julii Kossak-Piaseckiej, inż. Magdaleny Majorkowskiej, inż. Julii Polasik i inż. Bartosza Goni.
Inż. Joachimowska zaprojektował stół z wykorzystanie motywów graficznych dla osób różnych religii. Tłumaczy: – Zaprojektowałam rodzaj wspólnej przestrzeni do dialogu między ludźmi różnych wyznań. Przy takim stole jesteśmy równi, a różnorodność może tu znaleźć wspólną płaszczyznę do dialogu. Inspirację czerpię z sakralnego wzornictwa, które wykorzystałam na blacie stołu. Znajduje się tam napis: „nie tak różni”, sugerujący, że religie mają dużo wspólnego z sobą, a nasza duchowość może być szersza. Jeśli wydaje się nam, że tuż obok siedzi osoba o bardzo odmiennych poglądach, to nie znaczy, że nie warto z nią rozmawiać i wysłuchać się nawzajem. A w dzisiejszych czasach lubimy głośno na siebie krzyczeć, a nie słuchać drugiej osoby.
Jak powstał taki projekt? Nina Joachimowska tłumaczy, że zaskoczyło ją to, iż w szpitalach znajdują się kaplice jednowyznaniowe. – Zaczęło się od poszukiwania przestrzeni interreligijnej. Przebywałam na Erasmusie we Włoszech, gdzie widziałem świątynie, które kiedyś należały do wyznawców islamu, później do katolików, a kończyło się na wspólnym charakterze i nadal są świątyniami. Miałam wrażenie, że gdzieś jest pole do wspólnej, estetycznej płaszczyzny jest i dlaczego nie miałoby to być miejsce do rozmowy.
Na wystawie jest także mebel zaprojektowany dla fordońskiej synagogi, a raczej do otwartej przestrzeni przy synagodze. Kiedyś w Wiśle odnaleziono fragmenty macew z cmentarza. Mają zostać wyeksponowane przy synagodze. Mebel, który prezentowałby te macewy jest elementem szerszego projektu – ogrodu przy synagodze, czyli miejsca łączącego funkcję refleksyjną z rekreacyjną. Autor zaprojektował serię mebli ogrodowych odnoszących się do architektury synagogi.
Ciekawe są projekty odnoszące się do motoryzacji. Np. adaptacji samochodów półciężarowych do potrzeb straży pożarnej wyjeżdżającej na dłużej do akcji np. związanych z trzęsieniem ziemi lub innych katastrof. – Projekt powstał w ścisłe współpracy ze strażą pożarną – dodaje dr Ewa Raczyńska – Mąkowska. – Inny projekt dotyczy przystosowania motocykla dla potrzeb ratowników medycznych. Motocykl dojedzie na miejsce szybciej niż karetka, stąd pomysł.
– Studenci nie chcą projektować tylko ładnych rzeczy, które są fajne lub ekstrawaganckie, a przede wszystkim ważna jest dla nich funkcja użyteczna konkretnego projektu – podsumowuje dr Ewa Raczyńska – Mąkowska.
Wystawa prac Wydziału Wzornictwa w bydgoskim BWA potrwa do świąt wielkanocnych.
Zapisz się na newsletter „Bydgoszcz Informuje”!