Dyrektor Filharmonii Pomorskiej Maciej Puto podpisał kontrakt z inżynierem kontraktu / Fot. B. Witkowski/UMB
Filharmonia Pomorska uczyniła kolejny krok do jej rozbudowy o nowy gmach z salą koncertową. Podpisano umowę z inżynierem kontraktu. Teraz będą trwały prace nad dokumentacją przed przetargiem i szukanie źródła finansowania.
Dyrektor Filharmonii Pomorskiej Maciej Puto podczas podpisywania umowy z inżynierem kontraktu w czwartek, 11 kwietnia, mówił o ważnej chwili w historii instytucji i kolejnym kroku do wzbogacenia placówki o imponującą, podziemną salę koncertową. – Cieszę się, że będziemy mogli współpracować przy tej szalenie trudnej inwestycji.
Umowę podpisano z Portico Project Management, który także nadzoruje pracę przy powstającym gmachu kampusu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. – Inżynier kontraktu bierze udział przy trzech fazach inwestycji. Pierwsza – przygotowanie jej do realizacji, druga – realizacja, a trzecia – to odbiór prac od generalnego wykonawcy. To nie jest zespół trzech osób, ale często dziesięciu czy nawet piętnastu pracujących na budowie na różnych funkcjach – wyjaśnił Robert Pawlak, prezes Portico.
Filharmonia będzie około roku przygotowywała z inżynierem kontraktu dokumentację przetargową do wyłonienia generalnego wykonawcy.
W tym czasie trzeba będzie znaleźć źródła finansowania tej inwestycji. Obecne deklaracje orgabu zarządzającego filharmonią, czyli zarządu województwa to około 1/4 szacunkowych kosztów rozbudowy. Niestety pierwotnie szacowane koszty wzrosły dwukrotnie – z 210 do 400 mln złotych. Sama dokumentacja projekt przekazana w 2023 roku przez pracownię Kozień Architekci z Krakowa już pochłonęła 14 mln złotych, Sfinansowano ją z budżetu województwa. Miasto Bydgoszcz oddało teren na budowę gmachu, który stanie obok obecnej siedziby.
Chęci są, ale pieniędzy jeszcze nie ma
– To największa inwestycja w infrastrukturę kulturalną w naszym regionie, a z tego co wiem największa w naszym kraju. Koncepcja rozbudowy istnieje już od wielu lat. Rozważania i dyskusje dotyczące zdobycia finansowania nawet na chwilę nie przerwały już rozpoczętego procesu instytucji. Wykonaliśmy wszystkie czynności, które trzeba spełnić, od zdobycia wszystkich pozwoleń po plany zagospodarowania przestrzennego. Ze środków wojewódzkich mamy na tę chwilę odłożonych prawie 80 mln złotych. W tym roku przekazaliśmy już około 17 mln, a w następnych latach po 30 mln. Oczywiście cały czas pracujemy nad dofinansowaniem zewnętrznym – powiedział Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Jeszcze przed rokiem pracownicy filharmonii liczyli na dofinansowanie z rządu. Projekt rozbudowy był oceniony bardzo wysoko i miał liczne rekomendacje od urzędników Ministerstwa Kultury, jednak realizacja – mimo publicznych zapewnień – nie znalazła się na liście strategicznych inwestycji mających otrzymać centralne wsparcie finansowe, którą układał były minister kultury w rządzie PiS, Piotr Gliński.
– Jesteśmy w trakcie składania dokumentacji aplikacyjnej do europejskiego FENiKS. W przyszłym naborze do tego projektu będą progi finansowe w wysokości około 50 mln złotych, to nas nie satysfakcjonuje. Mniej więcej 1/4 tej kwoty mamy zarezerwowane w budżecie województwa kujawsko-pomorskiego. Ważny jest projekt, który mamy i wola rozbudowy naszego gmachu i ta chęć, która płynie ze wszystkich kręgów politycznych. Wierzymy w sprawczość polityków, którzy reprezentują nas w Sejmie – skomentował Maciej Puto.
– Rozmowy i działania w różnych terenach upoważniają mnie do powiedzenia, że jesienią tego roku przedstawimy państwu montaż finansowy tej inwestycji, aby nie opóźniać kolejnego etapu, jakim jest ogłoszenie przetargu z wykonawcą. Pieniądze z projektu FENiKS pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy. Prognozy są optymistyczne, ponieważ Unia Europejska już wykonała pewne przyjazne gesty wobec nas, uruchamiając szybciej środki z KPO, więc mam nadzieję, że i ten tok myślenia zostanie zastosowany przy tym projekcie. Z całą stanowczością nie mogą powiedzieć, że to się okaże ostatecznym rozwiązaniem. Jesteśmy cały czas w kontakcie z ministrem w tej sprawie – dyplomatycznie stwierdza wicemarszałek Zbigniew Ostrowski.
O rozbudowie bydgoskiej filharmonii zaczęto mówić głośnio w 2017 roku kiedy rozpoczęło się opracowywanie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla obszaru „Śródmieście – Filharmonia Pomorska, w którym uwzględniono możliwość dobudowania nowego obiektu przy gmachu filharmonii, po prawej stronie od głównego wejścia, na zapleczu kamienic przy ul. Kołłątaja. Będzie niewielki, ale bardzo głęboko posadowiony, bo dwa piętra znajdą się poniżej powierzchni gruntu.
Głównym elementem będzie sala koncertowa na 350 osób wraz z całym zapleczem. Sala będzie znajdowała się pod ziemią, pod placem głównym, z przeszklonym w całości foyer. Pojawią się nowe przestrzenie dla muzyków. Od strony ul. Kołłątaja powstanie także nowy budynek dla administracji. To bardzo ważne, ponieważ w tej chwili brakuje pomieszczeń dla pracowników. Powierzchnia całego nowego obiektu będzie miała 16 tys. m kw. Powstaną parkingi podziemne dla melomanów i dla muzyków. Budynki będą miały przejścia na wszystkich poziomach pod ziemią.
W nowym budynku ma być otwarta restauracja, która będzie czynna do późnych godzin wieczornych, tak aby można było skorzystać z niej po koncercie. Filharmonia posiada zbiory dzieł sztuki: malarstwa współczesnego, rzeźb, grafiki i gobelinów. Część tych zbiorów znajduje się w gmachu Muzeum Okręgowego, po remoncie mają one stanąć w dobudowanym gmachu. Planowane jest także uruchomienie sklep z muzykaliami. Remont obejmie także „stary” gmach. Przebudowana zostanie m.in. obecna sala kameralna.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!