Szkielet z średniowiecznego grobu przy grodzisku Wyszogród / Fot. B. Witkowski/UMB
Archeolodzy od ponad 10 lat przeszukują tereny dawnego Wyszogrodu, który był „przodkiem” dzisiejszego Fordonu. W tym roku prowadzone są tam ćwiczenia terenowe. Badacze poznają cmentarzysko i dom z czasów średniowiecza.
Grodzisko w Bydgoszczy-Fordonie, dawnym Wyszogrodzie, jest dla archeologów bardzo ważnym stanowiskiem. To tutaj znajduje się jeden z najstarszych, odkrytych zespołów grodowych na terenie dzisiejszej Bydgoszczy, zlokalizowany na lewobrzeżu Wisły, blisko ujścia Brdy. Miejsce to znajduje się na wysokości restauracji KFC przy ul. Fordońskiej. Na szczycie wału grodziska ustawiono krzyż, upamiętniający to historyczne miejsce. Szacuje się, że zachowała się jedynie 1/5 grodziska, większość obsunęła się wraz ze skarpą wiślaną. Zainteresowanie Wyszogrodem wykazywano już pod koniec XIX wieku. Według relacji archeologa Paula Schumachera, w trakcie badań realizowanych przez Ericha Schmidta w roku 1889 istniała jeszcze połowa grodziska. Do dzisiaj zachowała się natomiast położona między ulicą Fordońską, a wałami grodziska rozległa osada podgrodowa – teren dawnej cegielni.
Według legendy w 997 roku w Wyszogrodzie zatrzymał się Święty Wojciech, zmierzający z misją chrystianizacyjną do Prus. Pierwszą wzmiankę o tym miejscu znajdziemy w Kronice Galla Anonima pod rokiem 1113. Pisał o castrum Wisegrod znajdującym się 1,5 km od ujścia Brdy do Wisły. Pod jego wałami rozegrała się wielka bitwa między Pomorzanami, a wojami księcia Bolesława Krzywoustego. Gród istniał do 1330 roku, kiedy to został zniszczony przez Krzyżaków, a jego mieszkańcy zostali wypędzeni w okolice dzisiejszego Starego Fordonu.
Odkopywane dziedzictwo Fordonu
Od 2020 roku tereny po fabryce cegieł stały się własnością prywatnej spółki, która buduje w tym miejscu osiedle mieszkaniowe. Od tego momentu archeolodzy regularnie prowadzą prace nadzorujące i wyprzedzające rozbudowę osiedla mieszkalnego.
Na terenie inwestycji spotkaliśmy dr hab. Jacka Bojarskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który pracuje tam aktualnie z grupą pracowników i studentów. Archeolog zna ten teren od 2012 roku, gdy zaczął tam badania, jeszcze na zlecenie miasta.
Aktualnie trwa drugi etap prac zleconych przez inwestora. Badana jest aktualnie część tzw. podgrodzia. Archeolodzy na miejscu będą przebywać do połowy lipca. Już pierwszy etap okraszony był szeregiem ciekawych odkryć. – W 2022 roku znaleźliśmy fragment wczesnośredniowiecznego cmentarzyska szkieletowego z kilkunastoma grobami. W południowej części badanego obszaru natrafiliśmy na pozostałość domu mieszkalnego z podpiwniczeniem o dużych rozmiarach, który zadziwił nas swoją wielkością i ilością materiałów źródłowych. Pochodzi z końca wczesnego średniowiecza i prawdopodobnie początku późnego średniowiecza, czyli najmłodszej fazy funkcjonowania zespołu osadniczego Wyszogród. Teraz badamy jego pozostałą część, jak i przeszukujemy średniowieczną nekropolię – powiedział archeolog.
Badacz pokazał nam fragmenty szkieletów odkopanych na średniowiecznym cmentarzysku. 800-letnie kości są już nietrwałe, rozsypują się. Pod wpływem promieni słonecznych powinny się trochę wzmocnić przed wydobyciem ich w obecności antropologów.
W kilkunastu odkrytych grobach znaleziono do tej pory szczątki dorosłych mężczyzn i dzieci, to tłumaczyłoby dlaczego w pochówkach nie odnaleziono zbyt wiele zabytków. Zazwyczaj więcej przedmiotów, zwłaszcza biżuterii, umieszczano w grobach kobiet, ale na razie na tym cmentarzysku pochówków kobiet nie odkryto. Jak dotąd były to przedmioty służące zmarłym za życia, przede wszystkim noże żelazne. Wyjątkowym grobem jest pochówek mężczyzny, któremu włożono do ręki w charakterze obola dwa srebrne denary, wybite w 2. połowie XI wieku. Poza cmentarzyskiem w licznych jamach związanych z osiedlem znaleziono drobne zabytki: osełki kamienne, igły do szycia, trochę gwoździ, nitów, noże oraz kilka drobnych metalowych elementów stroju (sprzączki do pasa itp.).
W „domostwie” znaleziono wiele przedmiotów codziennego użytku oraz około 4 tys. fragmentów naczyń ceramicznych, a także dużo żużli i spieków, które świadczą, że ta część osiedla związana była z produkcją żelaza na potrzeby mieszkańców grodu. Wejście do budynku znajdowało się najprawdopodobniej od południa – od tej strony widoczne są ślady słupów, na których wspierał się ganek. Natomiast wejście do piwnicy mogło znajdować się od zachodu, ale potwierdzenie tego przypuszczenia możliwe będzie po zakończeniu trwających obecnie badań.
Wydobyto również dużo kości zwierząt domowych, np. świń czy krów, ale też skorupki jaj kurzych, wskazujących na rodzaj diety mieszkańców grodu i podgrodzia.
– Nie spodziewamy się jakiś wielkich odkryć. Badana część jest tzw. podgrodziem – zaznacza badacz. – Prace prowadzimy na peryferiach grodu, gdzie znajdowały się jedynie pozostałości rolniczej działalności. Znajdujemy w tym miejscu także piece do produkcji metalurgicznej, stare paleniska lub jamy ziemne, które pełniły funkcje magazynowe.
Zapytaliśmy o prawdopodobieństwo odkrycia pozostałości najstarszej świątyni w Bydgoszczy, kościoła pw. Marii Magdaleny, który miał znajdować się w grodzie.
– W zbadanej do tej pory partii stanowiska, takiego kościoła nie znaleźliśmy. Nie wiadomo jak on wyglądał, z resztą można ledwie domniemywać, że był, bo mamy tylko informację o miejscowym plebanie. Na obecność świątyni może również wskazywać cmentarzysko, ponieważ według ówczesnych dyrektyw kościelnych nekropolie powinny znajdować się przy kościele lub na specjalnej, poświęconej ziemi. Zakładamy, że kościół był drewniany, ale nie ma żadnego źródła świadczącego o jego umiejscowieniu. Oczywiście nie można wykluczać, że w jakieś części się zachował, jeśli był wykonany z konstrukcji trwałej, tym bardziej, że jeszcze jest trochę terenu dotąd nieprzebadanego. Ówczesne, zazwyczaj drewniane, jednonawowe kościoły był małe, miały zaledwie kilkadziesiąt metrów kwadratowych. Nie nastawiałbym się jednak na jego odkrycie. Bardziej pewne jest dla mnie, że jego resztki runęły do Wisły – wyjaśnia dr hab. Jacek Bojarski.
„Przodek” Fordonu znów zostanie zamieszkany
Podczas wcześniejszych badań na terenie dawnej osady w latach 2012-2015, po wschodniej stronie wałów odkryto cmentarz nowożytny datowany na XVII wiek. Teren ten jest pod ochroną konserwatorską. To około 50-metrowy pas zieleni znajdujący się między Wisłą a powstającym osiedlem mieszkaniowym.
– Mimo, że nie było już grodu w XVII wieku, chowano tutaj okolicznych mieszkańców, którzy pamiętali o swoich przodkach z Wyszogrodu. W źródłach znajdziemy też informacje o funkcjonującej kaplicy – tłumaczy archeolog.
Jacek Bojarski kieruje zespołem złożonym z pracowników Katedry Starożytności i Wczesnego Średniowiecza Instytutu Archeologii UMK, razem z dr. Marcinem Weinkaufem, dr. Ryszardem Kaźmierczakiem, a także Piotrem Błędowskim oraz studentami tegoż instytutu. Po zakończeniu letniej części badań (połowa lipca) przewidziany jest kolejny etap prac na jesień tego roku lub wiosnę 2025 roku, w którym badacze przyjrzą się następnym partiom terenu przeznaczonego pod inwestycję.
– Do przebadania zostało jeszcze sporo terenu, w tym znaczna część położona poza granicami średniowiecznego osiedla. Podejrzewam, że zostało nam około kilkudziesięciu arów z zachowanymi reliktami. Równolegle z rozbudową współczesnego osiedla prowadzimy badania nad osiedlem z czasów historycznych, „przodkiem” dzisiejszego Fordonu. Inwestor stwarza nam komfortowe warunki do pracy, za co bardzo dziękujemy – powiedział nam dr hab. Jacek Bojarski.
Nowe osiedle mieszkaniowe powstaje w bezpośrednim sąsiedztwie dawnej, średniowiecznej osady, gdzie docelowo ma być kilkanaście bloków mieszkalnych.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!