Robopies z Politechniki Bydgoskiej ma mieć własne imię. Podaje łapę, waruje i puka do drzwi

Robopies na Politechnice / Fot. R. Wszołek/PBŚ

Politechnika Bydgoska ogłosiła plebiscyt na nazwę czworonożnego robota. Zachowuje się jak pies. Uniesie 8-kilogramowy ciężar i nawet żwawo pobiegnie. Padają już propozycje np. Mechuś, Wimuś albo PeBeSiak – bo należy do PBŚ, czyli Politechniki Bydgoskiej im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich.

Kroczący, czworonożny robot pojawił się na Wydziale Inżynierii Mechanicznej Politechniki Bydgoskiej. Nowy czworonożny i bardzo posłuszny przyjaciel będzie wykorzystywany w procesie dydaktycznym na uczelni na takich kierunkach jak mechatronika czy technika bezpieczeństwa i obronności.

Jego opiekunem jest dr Michał Stopel z Wydziału Inżynierii Mechanicznej PBŚ. Potrafi jak prawdziwy pies podać łapę. Umie przysiąść na dwóch łapach. Prawdziwą furorę zrobił na niedawnych juwenaliach. Robopies potrafi przenieść nawet 8 kg materiału i rozpędzić się do 12.5 km/h.

Politechnika ogłosiła konkurs na jego imię.

Studenci będą go wykorzystywać w trakcie zajęć projektowania, budowania i programowania tego typu sprzętów. Co więcej, będą poszukiwać dla nich nowych zastosowań tak, aby służyły ludziom i otoczeniu. Urządzenie zakupiono w ramach grantu Community Ambassador Program TE Connectivity i środków własnych WIM.

Do czego podobne roboty mogą się przydać ludziom? Jak twierdzą specjaliści nietrudno sobie wyobrazić roboty kroczące asystujące osobom niewidomym, wspomagające służby porządkowe czy wojsko.

Udostępnij: Facebook Twitter