„Dziesiątka” w okolicy Torunu / Fot. GDDKiA
Budowa pierwszego odcinka drogi S10 (Bydgoszcz-Toruń) ma rozpocząć się po wakacjach. – W mojej opinii nie możemy jeszcze mówić o opóźnieniach. Czas podejmowania decyzji przez urząd i inne organy mieści się w rezerwie – przekonuje wojewoda kujawsko-pomorski, Michał Sztybel, który deklaruje przekazanie pieniędzy na cele charytatywne, jeśli nie zdąży z decyzją o rozpoczęciu budowy.
Wyjeżdżający z Bydgoszczy w kierunku Torunia (DK10) lub Inowrocławia (DK25) widzą już pola wyciętych drzew pod budowę drogi S10 i obwodnicy Brzozy. Kiedy rozpocznie się budowa? W tej chwili trwa wydawanie decyzji przez wojewodę o zezwolenie realizacji inwestycji drogowej (ZRID).
W czwartek (20 czerwca) wojewoda kujawsko-pomorski zorganizował konferencję na temat tego procesu. Była ona odpowiedzią na doniesienia medialne związane z opóźnieniami realizacji budowy drogi przez błędy we wnioskach ZRID.
– To są bardzo skomplikowane procedury. To nie jest tak, że sobie siedzę w gabinecie na kanapie i podpiszę sobie tę decyzję, jak mi się zachce. Jeśli miałbym mieć do kogoś pretensje ze błędy we wnioskach, to tylko do polityków wytwarzających presję przed wyborami ludziom odpowiedzialnym za przygotowanie inwestycji – wyjaśnił Michał Sztybel.
Wojewoda: Wpłacę na cel charytatywny
Według prawa wojewoda ma 90 dni na wydanie decyzji o budowie drogi od złożenia wniosku. Jeśli tego nie wykona w tym terminie, Urząd Wojewódzki będzie musiał płacić 500 zł kary za każdy dzień zwłoki.
– Chciałbym zadeklarować publiczne, że jeśli Urząd Wojewódzki otrzyma chociaż złotówkę kary, to ja osobiście wpłacę na cele charytatywne 5 tys. zł z własnych pieniędzy – zaznaczył wojewoda.
Wojewoda pokazał procedurę składania dokumentów na przykładzie pierwszego odcinka Bydgoszcz Południe-Emilianowo, która wygląda identycznie dla innych etapów S10. Przybliżył akty prawne, które regulują procesy administracyjne w zakresie wydawania decyzji. Pierwszy wniosek na wydanie ZRID z 14 lipca 2023 roku, jeszcze za władzy byłego wojewody Mikołaja Bogdanowicza, zawierał jedynie 10 z 25 poprawnie złożonych dokumentów.
Termin 90 dni rozpoczyna się od momentu prawidłowego złożenia wniosków ZRID, a nie liczy się czas kiedy inne organy pracują nad poprawkami. Poprawny wniosek w przypadku pierwszego odcinka złożono 14 grudnia.
S10 Bydgoszcz-Toruń. Budowa drogi nie jest zagrożona
W tej chwili trwa proces występowania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska do wojewody z wnioskiem o możliwości udziału społeczeństwa przy wydawaniu decyzji. Mieszkańcy mogą do 19 lipca przekazać swoje opinie dotyczące dokumentacji z przygotowania budowy pierwszego odcinka. Jeśli RDOŚ nie będzie widziała konieczności wprowadzenia dodatkowych uwag, wtedy dopiero wojewoda będzie mógł wydać decyzję. Na jej mocy trzeba będzie przejąć nieruchomości przez które ma przechodzić droga. Na wszystkich odcinkach trzeba będzie wycenić ok. 680 nieruchomości. W przypadku drogi S10 i obwodnicy Brzozy urzędnicy będą mieli 60 dni na ustalenie odszkodowań dla właścicieli, w trybie natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że ewentualne odwołania właścicieli nie wpłyną na czas rozpoczęcia budowy.
Brzmi to dość zawile, jednak wojewoda zapewnia, że droga powstanie na czas. – W mojej opinii nie możemy jeszcze mówić o opóźnieniach. Czas podejmowania decyzji przez urząd i inne organy, takie jak: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mieści się w rezerwie, która była założona. Zakładam, że najpóźniej po wakacjach, jesienią tego roku, zobaczymy rozpoczęcie prac przy budowanie pierwszego odcinka drogi S10 (Bydgoszcz Południe-Emilianowo). Droga ta nie jest zagrożona. W przypadku takich inwestycji najdłuższym procesem jest dokumentacja. Samo wykonanie jest krótsze.
Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad uznała bowiem, że wszystkie robocze uwagi organów środowiskowych uwzględniła w zmienionym projekcie. Dotyczy to również kontrowersji związanych z drugim odcinkiem (Emilianowo – Solec Kujawski), który przebiega przez użytek ekologiczny „Źródliska” w miejscowości Rudy. Społecznicy z Solca Kujawskiego w obawie przed degradacją tego miejsca zaprezentowali swój wariant, według którego S10 biegłaby na południe od „Źródlisk”. GDDKiA nie przychyliła do tej propozycji na podstawie opinii środowiskowej, uważając, że ten wariant nie jest korzystniejszy dla środowiska.
– Ten teren nie powinien już wpłynąć na opóźnienia, bo zostały już uwzględnione w decyzji środowiskowej. Wymogi dla tego miejsca były bardzo wyostrzone. Myślę, że kompromis został osiągnięty i nie dałoby się go osiągnąć z większym skutkiem ochrony środowiska – przekonuje Michał Sztybel.
Trasa z Bydgoszczy do Torunia będzie liczyła 50 kilometrów (plus 5 km obwodnicy Brzozy w ciągu DK25). Jej budowa została podzielona na cztery odcinki. Cała droga, według obecnych założeń, ma być gotowa do końca 2027 roku.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!