Festiwal Wisły – Bydgoszcz świętowała nad rzeką / Fot. R. Sawicki/UMB
– Byłam w ubiegłym roku. Jestem i teraz i to świetna impreza na naszych nadwiślańskich bulwarach – mówi jedna z uczestniczek Festiwalu Wisły. – Jestem z rodziną z Poznania. Bardzo im się tu podoba i chcieliby, żeby nad ich Wartą było w mieście podobnie – dodaje.
W piątek i sobotę trwały na nabrzeżu i bulwarach nad Wisłą oraz w samym Fordonie koncerty, spotkania, wycieczki, projekcje filmów i rejsy drewnianymi szkutami po rzece. To druga edycja Festiwalu Wisły w Bydgoszczy, ale już dziesiąta w sumie. Po raz pierwszy Święto Królowej Polskich Rzek zawitało nad Wisłę w ub. roku. Wtedy gotowy był już odnowiony Rynek z fontanną i nabrzeże. W tym roku goście spacerowali już po nadwiślańskich bulwarach.
W piątek była rozgrzewka, ale bardzo udana. Mnóstwo ludzi wybrało się do synagogi, gdzie można było wysłuchać koncertu oraz wysłuchać opowieści o żydowskiej spuściznie Starego Fordonu, o której ze swadą opowiedział Damian Amon Rączka ze Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu, które razey m z miastem i Stowarzyszeniem Festiwal Wisły współorganizowały dwudniową imprezę.
Festiwal Wisły – dwa dni świętowania
W sobotę tłumy bydgoszczan ściągnęły nad Wisłę. Oblegane były drewniane szkuty – bilety na darmowe rejsy rozeszły się błyskawicznie. – Nam się nie udało dostać na rejs. Byłam w ubiegłym roku. Jestem i teraz i to świetna impreza na naszych nadwiślańskich bulwarach – mówi jedna z uczestniczek Festiwalu Wisły. – Jestem z rodziną z Poznania. Bardzo im się tu podoba i chcieliby, żeby nad ich Wartą było w mieście podobnie – dodaje. Poszczególne rejsy miały także swoje tematy. Na statku „poetów i pieśniarzy” można było wysłuchać fragmentów wiślanej poezji i pieśni śpiewanych przez aktorów i poetów z Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej.
W sobotę także na scenie odbyły się „Wiślane Wici” – inscenizacja przygotowana przez Bydgoską Lokalną Organizację Turystyczną. Dwudniowy festiwal zakończyły koncerty m.in. zespołu Farben Lehre.