Ekipa Abramczyk Polonia / Fot. Sonia Kaps/Abramczyk Polonia Bydgoszcz
Zadanie został wykonane. Abramczyk Polonia Bydgoszcz obroniła przewagę z pierwszego meczu przeciwko Arged Malesie Ostrów.
Bydgoscy żużlowcy mieli spory zapas punktów do obrony. Wygrali tydzień temu 54:36. Zdobycie 37 punktów zapewniłoby awans do finału. Rozpoczęło się od niespodziewanych rozstrzygnięć, bo w pierwszym biegu Kai Huckenbeck i Andreas Lyager pokonali 4:2 Chrisa Holdera i Wiktora Jasińskiego, ale juniorzy Abramczyk Polonii: Franciszek Karczewski i Olivier Buszkiewicz przegrali po chwili 1:5 z Tobiaszem Potasznikiem i Gracjanem Szostakiem. Po sześciu wyścigach gospodarze prowadzili 24:18. Nasi żużlowcy ciągle mieli 12 punktów przewagi z pierwszego meczu w zapasie. Zmniejszyła się po dziesięciu biegach (35:25 dla Arged Malesy). W kolejnych pięciu startach poloniści musieli zdobyć przynajmniej 12 punktów, aby awansować do finału Metalkas 2. Ekstraligi.
Świetną robotę wykonali w XI biegu Kai Huckenbeck z Mateuszem Szczepaniakiem. Pokonali 5:1 bardzo mocny duet gospodarzy: Chrisa Holdera i Frederika Jakobsena, który wcześniej zwyciężał trzykrotnie. Pozostały cztery biegi i 7 punktów. W kolejnym starcie trener Tomasz Bajerski wprowadził rezerwę taktyczną. Za Tima Soerensena pojechał Andreas Lyager. To był doskonały pomysł. Lyager zwyciężył, a Buszkiewicz zdobył pierwszy punkt w meczu. Pozostały trzy biegi i trzy punkty do awansu (38:34). Można już było właściwie świętować. I świętowali wspólnie z ponad 1000 kibicami, którzy pojechali do Ostrowa dopingować drużynę. Buczkowski z Lyagerem przywieźli remis w starciu z Glebem Czugunowem i Tobiaszem Musielakiem.
– Cieszę się bardzo. Chłopacy pojechali twardo i pomagali sobie na torze – mówił na antenie Canal+ trener Tomasz Bajerski.
Abramczyk Polonia – plany na ekstraligę
Przed żużlowcami z Bydgoszczy jeszcze pojedynek finałowy Metalkas 2. Ekstraligi z ROW Rybnik, który po zaciętej walce pokonał PSŻ Poznań. Jak każdy zespół aspirujący do awansu, musi oczywiście już teraz konstruować drużynę, aby jako beniaminek nie stać się chłopcem do bicia. A to zdarzało się beniaminkom często w poprzednich sezonach. Co więc już wiadomo o planach Abramczyk Polonii, które mogą się oczywiście zrealizować tylko w razie awansu.
– Mam listę sześciu zawodników, którzy są jeszcze do wyłowienia. Większość składów jest już dopięta, więc na tym rynku wielu nie pozostało – mówi prezes i właściciel ŻKS Polonia Jerze Kanclerz dla portalu pobandzie.com.pl.
O planach związanych z powrotem z Lublina Wiktora Przyjemskiego wiadomo już od kilku miesięcy. Jest także pewne, że bydgoski klub chce po awansie zatrzymać swego lidera Krzysztofa Buczkowskiego. Kanclerz przyznał się także do zainteresowania Duńczykiem Mikkelem Michelsenem z Włókniarza Częstochowa. – Mikkel jest w kręgu zainteresowań Polonii. Awans jest jednak podstawą.
Poza Przyjemskim, Buczkowskim i Michelsenem w kręgu rozmów transferowych pozostają lider PSŻ Poznań Aleksandr Łoktajew oraz Przemysław Pawlicki (Falubaz Zielona Góra), Andrzej Lebiediew (Unia Leszno) i Gleb Czugunow (Arged Malesa).
Arged Malesa Ostrów – Abramczyk Polonia 48:42
Arged Malesa: Holder 10 (2, 2, 2, 1, 3), Musielak 6 (1, 1, 3, 0, 1), Jasiński 4 (0, 0, 1, 2), Jakobsen 12 (3, 3, 3, 0, 3), Czugunow 9 (1, 3, 2, 3, 0), Potasznik 5 (3, 2, u), G. Szostak 3 (2, 1, 0)
Abramczyk Polonia: Huckenbeck 9 (3, 0, 1, 3, 2), Soerensen 2 (0, 2, d), Lyager 12 (1, 2, 3, 3, 1, 2), Szczepaniak 8 (3, 1, 1, 2, 1), Buczkowski 10 (2, 3, 2, 2, 1), Karczewski 1 (1, 0, 0), Buszkiewicz 1 (0, 0, 1), Hellstroem-Baengs ns