Abramczyk Polonia na dobrej drodze do ekstraligi. Awans już w tym roku?

Żużlowcy Abramczyk Polonii w niedzielę wygrają rundę zasadniczą I ligi. Tego dnia kibice ucieszą się w dwójnasób. Prezes klubu, Jerzy Kanclerz, ogłosi, że w bydgoskiej drużynie będzie nadal startował Wiktor Przyjemski.

Pojedynek z niemieckim beniaminkiem eWinner I ligi, Trans MV Devils Landshut, zakończy fazę zasadniczą rozgrywek. Dla bydgoskich żużlowców będzie okazją do wzięcia rewanżu, bo na początku sezonu niespodziewanie przegrali w Niemczech.

Potem było już znacznie lepiej. Abramczyk Polonia rozkręcała się z meczu na mecz i szczególnie w drugiej rundzie udowodniła, że jest jednym z faworytów rozgrywek. Zespół trenera Jacka Woźniaka i menedżera, Krzysztofa Kanclerza, rozstrzygnął wtedy batalię ze Stelmetem Falubazem o pierwsze miejsce przed play off. – Zwycięstwo i zdobycie bonusu dało nam bezpieczne trzy punkty przewagi, ale liczy się dla mnie i zespołu każde zwycięstwo i walka do samego końca – mówi prezes Polonii, Jerzy Kanclerz.

Ekstraliga dla Abramczyk Polonii?

Wiktor Przyjemski, ulubieniec kibiców Abramczyk Polonii Fot. Sonia Kaps/ZKS Polonia Bydgoszcz

Wygrana w fazie zasadniczej to jednak tylko środek do celu, jakim jest powrót polonistów do ekstraligi. Siedmiokrotny mistrz Polski czeka na to od 2013 roku. Po drodze, w 2018 roku, spadł na samo dno żużlowej hierarchii w kraju. – Kiedy przejmowaliśmy Polonię, była 22. drużyną w Polsce. Dziś jesteśmy na dziewiątej pozycji – przypomina Jerzy Kanclerz, który cztery lata temu kupił żużlową drużynę od Władysława Golloba. Od razu, w pierwszym sezonie awansowała z II do I ligi. Następnie zapewniła
sobie utrzymanie. Rok temu zajęła piąte miejsce, a obecnie jest w gronie faworytów do awansu. – Z każdym rokiem kroczymy do przodu. Czy pierwsze miejsce jest zaskoczeniem? Wiadomo było, że wśród najlepszych będziemy my, Zielona Góra lub Krosno. Zwycięstwo w fazie zasadniczej się liczy, ale celem numer jeden jest awans do ekstraligi. Złożyłem obietnicę, że wrócimy do elity do roku 2023. Mamy rok 2022 i jest szansa, że stanie się to wcześniej. Jesteśmy w grze, jako jedni z faworytów, jednak rywale nie śpią – mówi szef Polonii. Jego zdaniem wszystkie sześć drużyn, które przystąpią do play-off, będą miały jednakowe szanse. Rozgrywki I ligi są w tym sezonie ciekawe i zacięte. – Ze wszystkimi rywalami musieliśmy toczyć równe pojedynki, ale to dobrze. Kibice oglądają zacięte mecze – cieszy się prezes Polonii.

Abramczyk/Polonia wygrała mecz w Rybniku

Paliwem zawodowego sportu są pieniądze. Bydgoski klub w tym roku dysponuje budżetem na poziomie 4,5 mln złotych.

– Polonia ma obecnie 101 sponsorów, od wielkich do małych. Na pierwszym miejscu są kibice. Na drugim Miasto Bydgoszcz – tłumaczy Kanclerz. Władze klubu założyły, że przychód z biletów w siedmiu meczach fazy zasadniczej wyniesie 1,05 mln złotych. – Przekroczymy tę kwotę. Prognozowaliśmy średnią widzów na 3,5 tysiąca. Jest poprawa. Cieszyłem się już, gdy sprzedaliśmy 1500 karnetów – mówi prezes. Klub potrzebuje ok. 160-170 tys. zł, żeby zapłacić zawodnikom za punkty zdobywane w każdym spotkaniu.

– W play-off mamy dwa mecze z jednym rywalem, jeden na własnym torze, a drugi na wyjeździe. Muszę mieć więc w kasie 340 tysięcy. Na trybunach musiałoby się zjawić 8-9 tys. kibiców – podkreśla Kanclerz.

Tylu fanów przyszło w tym sezonie na pojedynek z Falubazem.

4,5 miliona w kasie to przynajmniej dwa razy za mało w przypadku awansu do ekstraligi. – 9 milionów dałoby może utrzymanie – stwierdza szef Polonii. Kluby ekstraligi dostają swój kawałek tortu za prawa do transmisji telewizyjnych. Obecnie to 6 milionów. – W ekstralidze trzeba jeszcze utrzymać zespół U-24, spełnić szereg innych warunków, a to kosztuje. Jeden z prezesów obliczał, że z tych sześciu zostanie ok. 4,5 – mówi Kanclerz. Tegoroczny przykład ekipy z Ostrowa Wielkopolskiego, ubiegłorocznego beniaminka, pokazuje, jaka przepaść dzieli I ligę od ekstraligi.

Nie wygrała nawet jednego meczu. Arged Malesa Ostrów nie zdołała zbudować mocnego składu, bo kiedy w październiku rozstrzygnął się awans, na rynku transferowym, brakowało już klasowych żużlowców. W ekstralidze o nowych kontraktach rozmawia się już teraz, w lipcu. Tak samo jest w tym roku. Czy Polonii nie czeka los Ostrowa w przypadku awansu? – pytam.
– Nie będę oszukiwał, że nie myślę już o konstruowaniu zespołu na kolejny sezon, ale żużlowcy startujący obecnie wiedzą, że w pierwszej kolejności z nimi będę rozmawiał. Jestem w kontakcie z wieloma zawodnikami. Daję już niektórym znać, że widziałbym ich w Bydgoszczy, ale decyzja należy do dwóch stron – odpowiada prezes Polonii.

Talent zostaje w Bydgoszczy


W niedzielę, podczas meczu z Landshut (początek o godz. 14.)d, Kanclerz ogłosi przedłużenie umowy z Wiktorem Przyjemskim. Mówi się o tym od kilkunastu dni. Szef bydgoskiego klubu informował wcześniej oficjalnie tylko, że 24 lipca przekaże kibicom ważną wiadomość dotyczącą polskiego zawodnika. Utalentowany 17-latek będzie dalej bronił barw Abramczyk Polonii, obojętnie czy zespół awansuje do ekstraligi, czy też pozostanie w I lidze. Przyjemski jest w czołówce najskuteczniejszych zawodników rozgrywek. – Wiktor ma mocny team, bardzo dobry sprzęt. Menedżer Marek Ziembicki, jego ojciec Dariusz Przyjemski, mechanik Wojtek Malak o to dbają. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to zaledwie 17-latek, który musi okrzepnąć w dobrze sobie znanym środowisku – tłumaczy prezes Polonii.

Jak będzie wyglądał skład bydgoskiej drużyny w przyszłym sezonie to oczywiście ciągle niewiadoma. Nieoficjalnie mówi się o tym, że w zespole pozostanie Kenneth Bjerre i szykuje się powrót Szymona Woźniaka.

Udostępnij: Facebook Twitter