Prawdopodobnie w piątek MZK Bydgoszcz i ZDMiKP podpiszą aneks do umowy przewozowej, która zapewni obsługę komunikacji miejskiej na najbliższe tygodnie.
Ciągle nie ma porozumienia w sprawie nowej, ramowej umowy która ma zapewnić obsługę komunikacji miejskiej przez MZK na najbliższe lata. Na drodze stoją różne oczekiwania dotyczące finansowania komunikacji. Przypomnijmy, dotychczasowa umowa wygasa z końcem roku – by nie doszło do paraliżu w przewozach, spółki podpiszą w piątek aneks do dotychczasowej umowy. Ma to zapewnić funkcjonowanie komunikacji na najbliższe tygodnie i dać czas na wypracowanie porozumienia w sprawie wieloletniej umowy.
– Aneks nie jest podpisany, nastąpi to prawdopodobnie jutro. Sprawą zajmie się jeszcze rada nadzorcza spółki. Do ustalenia jest także czas trwania aneksowanej umowy, mogą być to dwa tygodnie, może dwa miesiące. Aneks będzie podpisany na zasadach finansowych, na jakich MZK jeździ w czwartym kwartale 2022 roku. Decyzja RN MZK jest konieczna, bo dłuższa umowa będzie wykraczać poza czas, kiedy będę kierował spółką – zaznacza Piotr Szałkowski, prezes MZK.
Piotr Szałkowski złożył już rezygnację ze stanowiska, podobnie uczynił jego zastępca. To wynik braku porozumienia między MZK Bydgoszcz a ZDMiKP w sprawie nowej umowy. – Przedstawiłem swój plan restrukturyzacji MZK i wyprowadzenia spółki na prostą, ale musimy mieć gwarancję, że cena którą uzyskamy za realizowane przejazdy będzie wystarczająca do pokrycia kosztów naszej działalności. Zaproponowane stawki tego nie gwarantują – uważa prezes, który deklaruje, że rezygnację w każdej chwili może wycofać, jeśli dojdzie do zadowalającego MZK porozumienia.
Najnowsze informacje z miasta – zapisz się do naszego newslettera!