Mariusz Ręgiel / Fot. B. Witkowski/UMB
Mariusz Ręgiel, znany bydgoski społecznik, pasjonat fotografii Bydgoszczy stracił pieniądze i aparat po brutalnym napadzie. Sprawcy zostali błyskawicznie schwytani przez policję, a sam Ręgiel ma też ponownie aparat fotograficzny – to prezent przekazany przez fundację „Nasza tradycja-nasza przyszłość”.
Napad miał miejsce na Wyżynach w połowie maja. Mariusz Ręgiel stracił pieniądze. Bandyci przyłożyli mu nóż do gardła i musiał podać PIN do karty bankomatowej. Grożono mu śmiercią. Zabrano także aparat fotograficzny. Tego żałował najbardziej, bo bohater naszego ostatniego magazynu „Bydgoszcz Informuje” jest pasjonatem naszego miasta. Utrwala na zdjęciach jego teraźniejszość i zmiany, jakie zachodzą. Interesuje się także historią. Jest administratorem „bydgoskich” grup na Facebooku.
We wtorek (21 maja) Mariusz Ręgiel w mediach społecznościowych podziękował grupie bydgoszczan, którzy poprzez fundację „Nasza tradycja-nasza przyszłość” przekazali mu w darze aparat fotograficzny. – Dla mnie rencisty jest to niezwykle ważne wsparcie. (…) wśród skradzionych przedmiotów znalazł się także aparat fotograficzny, którym na co dzień dokumentuję życie naszego miasta. Co prawda po kilkunastu godzinach policja zatrzymała sprawców i odzyskała skradzione mi przedmioty, ale ze względów proceduralnych – są one zabezpieczone przez Prokuraturę Bydgoszcz Południe jako dowody w sprawie i odzyskanie ich jest w tej chwili niemożliwe. Może minąć nawet wiele miesięcy nim je odzyskam” – pisze Ręgiel
Teraz bydgoski społecznik ma nowy aparat. Dziękował także gorąco bydgoskim policjantom z Wyżyn, którzy błyskawicznie schwytali sprawców.


Jak informuje policja – kryminalni z Wyżyn, wspierani przez kolegów z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej w Bydgoszczy już kilka godzin po napadzie ustalili i zatrzymali mężczyzn odpowiedzialnych za ten czyn (na zdjęciach powyżej). To dwaj bydgoszczanie w wieku 34 i 40 lat. Obaj usłyszeli już zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Na tym jednak nie koniec. Dodatkowo młodszy z nich odpowie w recydywie za 11 kradzieży z włamaniem na konto pokrzywdzonego przy użyciu skradzionej karty oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków (100 gramów 2-CB oraz kilku marihuany), które policjanci zabezpieczyli w mieszkaniu 34-latka. Policjanci odzyskali większość skradzionego pokrzywdzonemu mienia. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na 3 miesiące. Grozi im wieloletnia „odsiadka”, gdyż za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia znowelizowany kodeks karny przewiduje karę do 20 lat pozbawienia wolności.