Bydgoskie łabędziątka mają imiona. Wybrali je uczniowie najlepszej Ekoszkoły w mieście

Siedem małych łabędzi i para rodziców na Brdzie / Fot. B.Witkowski/UMB

Już wiadomo, jak nazywać się będzie siedem małych łabędziątek z gniazda na Wyspie Młyńskiej.

– Mamy rozstrzygnięcie konkursu na imiona dla naszych małych łabędzi! A samego rozstrzygnięcia dokonała nasza Ekoszkoła, która już od trzech lat zajmuję pierwsze miejsce w miejskich ekologicznych konkursach, czyli niezastąpiona Szkoła Podstawowa nr 56 – poinformował na Facebooku prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski.

Nasze bydgoskie łabędziątka to teraz: Bubu, Belek Brydzia, Luna, Młynek, Pimpuś i Śnieżynka.

-Dziękuję jury konkursu za profesjonalne i szybkie rozstrzygnięcie i serdecznie Was pozdrawiam! – napisał prezydent Bydgoszczy.

Teraz łabędzia rodzina odkrywa Bydgoszcz. Nasze łabędziątka pływają coraz dalej pod opieką obojga rodziców. Ich wędrówki są dokumentowane przez bydgoszczan, którzy od samego początku ściskali kciuki za to, aby z jaj w gnieździe wykluły się szczęśliwie pisklęta. Udało się także dzięki opiece ratuszowych służb i pracowników Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej, którzy zadbali o ogrodzenie i postawienie tablic informacyjnych przy gnieździe. Przez całą dobę obserwowano je także dzięki dwóm zamontowanym kamerom. Transmisję przekazywaliśmy na bydgoszczinformuje.pl

Prośba do użytkowników łodzi motorowych

Warto zauważyć, że choć na miejskim odcinku Brdy nie ma zakazu używania silników motorowych czy skuterów, to obowiązuje „zakaz falowania”. Chodzi o to, że brzegi rzeki w wyniku fal podlegają erozji. Ale większe fale są również zagrożeniem dla małych łabędzi, jak również piskląt nurogęsi i kaczek. Nieco dalej od centrum swoje jaja złożyły także mewy i inne ptaki. Bydgoskie łabędzie zapuszczają się aż na Babią Wieś, niekiedy nie widać ich w zaroślach, gdzie żerują. Fala może je przepłoszyć, a na tym etapie rozwoju nie wytwarzają jeszcze substancji, która natłuszcza ich pióra (stąd „ocierają” się o rodziców). Gdy się spłoszą i odłącza od stada, trudno im będzie dotrzeć bezpiecznie do innych łabędzi. Stąd ogromna prośba o odpowiedzialne zachowanie wodniaków na Brdzie – niech korzystanie z łodzi, w tym tych używanych przez trenerów wioślarzy i kajakarzy – odbywa się z troską o dobrostan zwierząt.

Udostępnij: Facebook Twitter