Bydgoszcz chce odszkodowania za Most Uniwersytecki. Transprojekt z Gdańska ma zapłacić 10,5 miliona

Gdański Transprojekt został wezwany do pokrycia kosztów naprawy Mostu Uniwersyteckiego. Miasto obliczyło je na 10,5 miliona złotych. Trójmiejska firma popełniła błędy podczas projektowania mostu – tak orzekła prokuratura.

Na środowej (25 stycznia) sesji o wezwaniu do zapłaty poinformował prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski. – W związku z zaistniałą szkodą na rzecz miasta Bydgoszczy oraz potwierdzeniem błędu projektowego w toku prowadzonego postępowania prowadzonego przez prokuraturę w Gdańsku miasto Bydgoszcz wystąpiło 20 stycznia wystąpiło z wezwaniem do zapłaty przeciwko firmie projektowej Transprojekt Gdański – stwierdził prezydent prezentując radnym szczegóły prokuratorskich rozstrzygnięć w postępowaniu prowadzonym w związku z awarią na Moście Uniwersyteckim.

– Pracujemy, aby odzyskać pieniądze, które wydaliśmy na wszystkie prace związane z zabezpieczeniem mostu. Trochę nie wierzę, że Transprojekt się uniesie honorem i zapłaci. Bardziej realny jest scenariusz, że trzeba się będzie w sądzie ubiegać o te środki – mówi w trakcie środowej (25 stycznia) sesji prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski.

Niezależne od kwestii wezwania do zapłaty miasto wystąpiło z wnioskiem do Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa, do której należą projektanci mostu, o wszczęcie wobec nich postępowania dyscyplinarnego. Analizowany będzie także wystąpienie z podobnym wnioskiem – zarówno w zakresie posiadanej wiedzy technicznej jak i przestrzegania zasad etyki zawodowej – w stosunku do autorów koreferatu Politechniki Gdańskiej, w którym krytykowano m.in. decyzję o zamknięciu mostu.

Most Uniwersytecki – co orzekła prokuratura

Przypomnijmy – Most Uniwersytecki był nieczynny od stycznia 2020 roku. Przez rok przeprawa przez Brdę oddana w 2013 roku była wyłączona. Zamknięto ją z powodu odkształceń węzłów mocujących wanty mostu. Awarię wykrył prof. Krzysztof Żółtowski. Jego firma, Konsultacyjne Biuro Projektowe, zbadała stan Mostu Uniwersyteckiego latem 2020 roku. Po kilku miesiącach analiz został zamknięty. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy zawiadomił w lutym 2021 r. prokuraturę o „możliwości sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej w następstwie błędów projektowych”. W marcu 2021 r. sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Postępowanie prowadziła pod kątem „nieumyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób”. Badała także, czy służby miejskie (ZDMiKP) dopełniły swoich obowiązków związanych z nadzorem.

Pod koniec grudnia 2022 prowadzący sprawę, prokurator Sławomir Dzięcielski, wydał ostateczne orzeczenie. W swoim uzasadnieniu umorzenia postępowania wobec projektanta, Tadeusza Stefanowskiego, podsumował: „Mimo stwierdzenia błędów projektowych, które sprowadzały bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia w postaci zawalenia się budowli (…) nie można przedstawić w tym zakresie projektantowi mostu, gdyż nastąpiło przedawnienie karalności przestępstwa.”

Przedawnienie nastąpiło w listopadzie 2018 roku, pięć lat po oddaniu mostu do użytku. Postępowanie wszczęto natomiast w marcu 2021 roku. Pojawia się pytanie: Czy można było wady wykryć wcześniej?

Zdaniem prokuratury było to praktycznie niemożliwe. Wyjaśnia to sam prof. Żółtowski: „wykrycie przez niego nieprawidłowości było dziełem pewnego przypadku, bo normalnie gołym okiem tego nie widać.”

Gdańska prokuratura oceniła także działanie miejskich służb, przede wszystkim Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej: „Decyzja administratora (ZDMiKP w Bydgoszczy) o całkowitym wyłączeniu mostu była prawidłowa, z uwagi na:

– groźbę dużych konsekwencji społecznych w przypadku potwierdzenia wyników ekspertyzy KBP

– brak nośności projektowej i obniżony poziom bezpieczeństwa konstrukcji, co ogranicza przydatność eksploatacyjną (użytkową) mostu

– konieczność naprawy (wzmocnienia węzłów) w celu przywrócenia konstrukcji wymaganej nośności projektowej i pełnej przydatności eksploatacyjnej mostu

– naprawa (wzmocnienie) węzłów nie jest możliwa do wykonania „pod ruchem” tzn. konieczne jest zamknięcie mostu

– w celu ograniczenia kosztów społecznych związanych z ograniczeniem ruchu na moście naprawę należy wykonać jak najszybciej.”

Udostępnij: Facebook Twitter