Samorządy, organizacje pozarządowe, ekolodzy – wszyscy zachęcają do sylwestrowej zabawy bez huku fajerwerków. Na ile ich apele znajdą odzwierciedlenie w naszych zachowaniach?
– Z troski o nasze domowe zwierzęta i miejskie stworzenia, apelujemy do mieszkańców, by, witając Nowy Rok, zrezygnowali z hucznych petard i fajerwerków. Pomyślmy tego dnia o naszych i dzikich zwierzętach dla których huk petard oznacza strach, a niekiedy nawet śmiertelne niebezpieczeństwo – apeluje miasto Bydgoszcz.
Krótki apel, krótko po jego pojawieniu się w mediach społecznościowych, poparło już niemal 1,5 tysiąca osób.
– Nie strzelaj w sylwestra! Każdy wystrzał ma swoją cenę. Strzelając fajerwerkami powodujesz panikę i śmierć dzikich zwierząt, narażasz psy i koty na zawały, urazy i ucieczki, rozbijasz ptasie stada, młode giną, dorosłe nie wracają, zostawiasz po sobie toksyczne śmieci w środowisku. Jeden wystrzał może zabić kilka istnień. Zanim kupisz śmierć, zastanów się – apeluje Fundacja ADA Centrum Adopcyjne.
Serwis Polskie Parki Narodowe zamieszcza wstrząsające zdjęcie padłych ptaków, ofiar zabawy sylwestrowej w Rzymie i dołącza się do akcji.
(…) Dla dzikiej przyrody sylwester nie jest świętem. Jest nagłym kataklizmem. ptaki zrywają się nocą z miejsc odpoczynku, lecą w panice, uderzają w budynki, drzewa, linie energetyczne. Padają z wyczerpania albo giną od urazów. Sarny, jelenie, łosie i inne ssaki uciekają na oślep, łamią kończyny, wpadają pod samochody, rozbijają się o ogrodzenia. Zwierzęta, które przez miliony lat ewolucji uczyły się reagować na naturalne zagrożenia, nie mają żadnej strategii obrony przed serią eksplozji w środku nocy. A dla zwierząt domowych to najgorsza noc w roku. Psy i koty drżą, próbują się chować, uciekają z domów, zrywają się ze smyczy, dostają ataków paniki, zapaści krążeniowych, napadów padaczkowych. Schroniska i fundacje notują wzrost zaginięć i interwencji – podkreśla organizacja.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!


