Bydgoszcz odzyskała grób bohaterki. Jedyna Dama Orderu Virtuti Militari

– Przeprowadziłem śledztwo w sprawie grobu Haliny Stabrowskiej, jedynej bydgoszczanki odznaczonej orderem Virtuti Militari. Udało się go odnaleźć na Cmentarzu Starofarnym – mówi prof. Marek Jeleniewski.

– Nigdy by się to pewnie nie udało, gdyby nie nos byłego policjanta – mówi prof. Marek Jeleniewski, historyk zajmujący się dziejami Bydgoszczy i losami bydgoszczan, który był też policjantem. – Zjawisko zanikania starych grobów, tak częste przecież jest jak zanikanie pamięci o przeszłości. Trzeba ją zachowywać i przekazywać potomnym, nawet, jeśli to groby symboliczne – przekonuje Jeleniewski.

– W ubiegłym roku rozpocząłem własne śledztwo w sprawie grobu Haliny Stabrowskiej, jedynej bydgoszczanki, Damie Orderu Virtuti Militari. Według moich ustaleń, jej symboliczny grób i grób jej męża znajdował się na Cmentarzu Starofarnym, jednak w ewidencji cmentarza nie figurował – opowiada Jeleniewski.

Bohaterka z Bydgoszczy

Nagrobek Haliny Stabrowskiej jest symboliczny, bo nie wiadomo, gdzie spoczywa wojenna bohaterka rozstrzelana przez Niemców jesienią 1943 roku. W okresie międzywojennym mieszkała z mężem, Kazimierzem, w Bydgoszczy, organizatorem kolei w mieście po 1920 roku i jednym z pomysłodawców powstania szkoły szybowcowej w Fordonie. Halina Stabrowska była aktywną działaczką społeczną i niepodległościową. Pracowała w Polskim Białym Krzyżu, angażowała się w działalność Polskiego Związku Zachodniego. We wrześniu 1939 roku znalazła się na liście proskrypcyjnej stworzonej przez III Rzeszę. Została aresztowana, ale udało się ją wykupić z więzienia. Stabrowscy, razem z córką, od razu wyjechali do Warszawy. Halina Stabrowska zaangażowała się w działalność konspiracyjną. Była m.in. szefową wydziału legalizacji, kierowniczką sekretariatu gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego.

Halina Stabrowska – ze zbiorów Wojciecha Zawadzkiego

Wpadła w ręce gestapo przez przypadek. Została aresztowana w mieszkaniu swej przyjaciółki, Barbary Przeradzkiej. Niemcy nie wiedzieli, kogo mają w rękach. Szybko uruchomiono akcję wykupienia Stabrowskiej, w którą zaangażował się Henryk Weynerowski, w okresie międzywojennym, właściciel bydgoskiej fabryki obuwia Leo (po wojnie Brda). Niestety w czasie powtórnej rewizji w mieszkaniu Przeradzkiej znaleziono trzy kennkarty ze zdjęciem Stabrowskiej, opiewające na trzy różne nazwiska. To przypieczętowało jej los. Została rozstrzelana w warszawskiej kamienicy przy ul. Solec 63. Jest odznaczona Orderem Wojennym Virtuti Militari – Jest jedyną bydgoszczanką, Damą Virtuti Militari. Jej mąż zmarł po wojnie, w 1945 roku i został pochowany na Cmentarzu Starofarnym. Długo go szukałem, aż znalazłem – mówi Jeleniewski.

Grób w sektorze H, rząd 3, miejsce numer 38 znajdował się w fatalnym stanie. Był zapadnięty. Napisów już prawie nie było widać. Ledwo można było przeczytać, że spoczywa tam Kazimierz Stabrowski. Jeszcze trudniejsze do odczytania było nazwisko Haliny Stabrowskiej.

Jeleniewski dotarł do wnuka Stabrowskich. Zadeklarował, że odnowi grób. Uzyskał zgodę. W przeddzień zorganizowanej przez Muzeum Okręgowe konferencji naukowej pt. Bydgostiana, podczas której wygłosił wykład o symbolicznych grobach bydgoszczan, dotarła do niego wiadomość, że nagrobek został odnowiony – Dodałem kilka informacji dotyczących Stabrowskich, dokupiłem plakietę z orderem Virtuti Militari – opowiada Jeleniewski.

We wrześniu 2007 roku upamiętniono Damę Virtuti Militari. Na kamienicy przy al. A. Mickiewicza 7, w której, w latach 1920-1935 mieszkała, odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą tej wybitnej bydgoszczance. W sali Rady Miasta Bydgoszczy odbyła się też konferencja naukowa, w której referaty przedstawili: prof. dr hab. Stanisław Salmonowicz, Janusz Umiński i ppłk Wojciech Zawadzki. 

Starofarny – cmentarz zasłużonych

Cmentarz Starofarny jest najstarszą z istniejących, bydgoskich nekropolii. W 1964 został zamknięty i ulegał dewastacji. W latach 1977/78 wiele grobów zniknęło, kiedy poszerzano ul. Grunwaldzką. Nie zachowały się kaplice stojące od tej strony. Zniknęła m.in. kaplica Warmińskich z grobem Emila Warmińskiego – dopiero po latach odtworzono jej fasadę. W 1994 roku ponownie otwarto cmentarz. Rozpoczęła się akcja restauracji nagrobków prowadzona przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy.

– To mały cmentarz. Pochowano na nim 4470 osób. Pamięć po wielu osobach się nie zachowała. Chowano kolejnych na starych grobach poprzedników. Trzeba dbać o pamięć tych, którzy pozostali – stwierdza Jeleniewski.

Udostępnij: Facebook Twitter