Bydgoszczanin palił w piecu tapczanem. Miał w domu wielką hałdę popiołu

Mieszkaniec osiedla Jary kompletnie nie myślał o swoich sąsiadach. Palił w piecu odpadami. Przypłacił to wysokim mandatem.

Strażnicy miejscy z Eko Patrolu, zauważyli duże zadymienie na jednej z posesji na osiedlu Jary. Już latem chcieli odwiedzić ten dom, ponieważ przed posesją leżało wiele tzw. odpadów wielkogabarytowych, wśród nich stare meble.

Kiedy zobaczyli gęsty dym wydobywający się z komina, postanowili zrobić kontrolę. Gdy weszli do pomieszczenia, w którym znajdował się piec, zauważyli hałdę popiołu. Według relacji funkcjonariuszy miała ona około czterech metrów sześciennych.

– W starym piecu właściciel spalał węgiel i duże ilości odpadów, m.in. pocięte panele podłogowe, parkiet, fragmenty meblościanki i tapczanu. Za popełnione wykroczenie sprawca został ukarany najwyższym możliwym mandatem, tj. 500 zł – poinformowała bydgoska Straż Miejska.

Przypominamy, że spalanie na terenie nieruchomości odpadów grozi mandatem do 500 zł, a jeśli sprawa skierowana zostanie do sądu – nawet do 5 tys. zł. Dotyczy to również spalania odpadów (śmieci) w domowych paleniskach. Pamiętajmy o tym, że spalając śmieci (szczególnie tworzywa sztuczne, gumę itp.), narażamy również zdrowie własne, swojej rodziny a także naszych sąsiadów.

Zapisz się na nasz newsletter!

Udostępnij: Facebook Twitter