Co siedzi pod ziemią na terenie dawnego Zachemu. Trwają odwierty, badanie gleby i wód gruntowych [ZDJĘCIA]

Odwierty na terenie dawnego Zachemu / Fot. MWiK

Specjaliści z warszawskiej firmy Remea rozpoczęli prace na terenie dawnego Zachemu. Projekt „Badamy Zachem” ma na celu kompleksową ocenę stanu środowiska na tzw. Wielkoobszarowych Terenach Zdegradowanych pozostałych po zakładach chemicznych w Bydgoszczy.

Całość prac na obszarze WTZ Zachem koordynują Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Obecnie ekipy warszawskiej firmy Remea prowadzą badania gleby. Wykonują odwierty i pobierają próbki z różnych części zanieczyszczonego terenu objętego badaniami. To pierwsze kroki w celu zebrania materiału, który później posłuży do przeprowadzenia analiz stanu i rodzajów zanieczyszczenia gruntu, wód gruntowych, powietrza i zgromadzonych odpadów. – Przeprowadzona zostanie też analiza wyników badań oraz opracowana technologia remediacji i rekultywacji tego terenu (dokumentacja inwestycji) – informuje MWiK.

Projekt finansowany jest ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Wartość kontraktu, którego wykonawcą jest Remea, wynosi 52,7 mln zł. Spółka jest wyspecjalizowana w badaniach środowiskowych i geotechnicznych oraz kompleksowych usługach z zakresu remediacji, rekultywacji i rewitalizacji terenów zanieczyszczonych i zdegradowanych. Co roku realizuje około 200 badań w kilkunastu krajach. Umową z Remeą podpisano 26 sierpnia. Oprócz badań, wykonawca będzie też zobowiązany opracować projekty planów poprawy stanu środowiska niezbędne do rozpoczęcia rekultywacji zdegradowanego obszaru.

Zachem – Zielona i SOE

Prace w Bydgoszczy dotyczą oceny stanu środowiska na terenach zdegradowanych WTZ Zachem – Zielona (na zdjęciach poniżej) i WTZ Zachem – SOE.

Dwa lata temu rząd PiS przeforsował specustawę. W jej efekcie za remediację tzw. wielkoobszarowych terenów zdegradowanych – w ustawie wskazano pięć takich miejsc: grunty pozachemowskie w Bydgoszczy oraz obszary w Jaworznie, Tarnowskich Górach, Tomaszowie Maz. i Zgierzu – odpowiadają samorządy, a nie wyspecjalizowane, państwowe służby ochrony środowiska.

Kompleksowa remediacja – a taki jest ostateczny cel prac – to ogromny koszt. Do dziś jeszcze nieokreślony – według ekspertów w przypadku Zachemu może nawet sięgnąć 2,6 miliarda złotych. W specustawie rząd PiS wskazał jako podstawowe źródło finansowania środki z KPO, ale wiadomo, że były one wówczas zablokowane z powodu sporu między rządem PiS i Unią Europejską w kwestii praworządności i niezależności sądów. Pieniędzy nie było. Teraz popłynęły. W marcu pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a miastem Bydgoszcz została zawarta umowa o dofinansowanie kompleksowych badań niezbędnych do rekultywacji terenów po dawnym Zachemie. Wartość całego projektu to 73,6 mln zł. Wysokość dofinansowania z Krajowego Planu Odbudowy to blisko 60,3 mln zł. Bydgoszcz zdobyła także dodatkowe kilkanaście mln zł na opłacenie VAT.

Pierwszy krok przed remediacją to przeprowadzenie kompleksowej oceny stanu środowiska. I ten etap realizowany jest obecnie. Ocena środowiska ma przynieść informacje o:

•          właściwości odpadów na terenie składowisk,

•          zanieczyszczeniu powierzchni ziemi,

•          zanieczyszczeniu wód powierzchniowych i podziemnych,

•          zanieczyszczeniu powietrza atmosferycznego i gruntowego;

•          ocenić stanu technicznego istniejących zabezpieczeń, itp.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter