Daria Brzozowska z ojcem Krzysztofem / Fot. Daria Brzozowska- zawodniczka MMA i BJJ
– Mam jasno określone priorytety w życiu. Nie trenuję tylko, żeby trenować, ale to już jest mój styl życia – opowiada Daria Brzozowska, utalentowana zawodniczka sportów walki. Została mistrzynią świata w grapplingu. Planuje walczyć zawodowo w MMA.
Ta niepozorna, drobna, rudowłosa dziewczyna z delikatnym głosem potrafi urządzić przeciwniczkom na macie prawdziwą demolkę. Jeśli nie wierzycie, jej walki można obejrzeć w serwisach internetowych. W ostatnich tygodniach Daria Brzozowska jest jeszcze juniorką, a już zdobyła seniorski złoty medal mistrzostw świata w grapplingu w serbskim Nowym Sadzie w kategorii No Gi kobiet do 58 kg.
Osoby nie związane ze światem sztuk walki mogą nie wiedzieć, że grappling to formuła, w której konfrontują się różne sztuki walki, wykorzystujące chwyty, rzuty czy dźwignie na przeciwniku, jak: brazylijskie jiu-jitsu (BJJ), klasyczne ju – jitsu, judo, luta livare, sambo, zapasów, MMA i vale. Podczas rywalizacji nie można wyprowadzać ciosów.
20-latka przyjechała w czwartek (6 listopada) pochwalić się swoimi sukcesami do bydgoskiego ratusza, prosto z Loutraki w Grecji, gdzie zgarnęła złoto i srebro juniorów w grapplingu w kategoriach bez i w kimono. Medale pokazała Iwonie Waszkiewicz, zastępczyni prezydenta.

Tata czuwa nad treningami
Zawodniczka od kilku lat przygotowuje się do pojedynków w mieszanych sztukach walki (MMA) pod czujnym okiem taty Krzysztofa, który prowadzi Akademię Sztuk Walki Black Panther na Wyżynach – Grappling zawsze był mi bliski. Dużo walk wygrywałam przez poddawanie przeciwniczek w parterze. Postanowiłam jeszcze sprawdzić się w tej dyscyplinie przed przejściem na zawodowstwo – opowiada zawodniczka.
W klubie taty trenuje i przygotowuje się do zawodów. Ma wiele sukcesów w MMA. Ma też już za sobą walki w formule półzawodowej w mieszanych sztukach walki.
– Kiedy była jeszcze małą dziewczynką, przed pójściem do szkoły Daria przychodziła ze mną do klubu. Bawiła się na macie zabawkami. Pewnego dnia, bez żadnej presji, zapytała mnie, czy też może spróbować – wspomina Krzysztof Brzozowski moment, kiedy córka rozpoczęła trenowanie sztuk walki.
Daria do sportu pochodzi bardzo profesjonalnie. Szkoli się nie tylko w ringu, na macie, ale dba o rozwój motoryczny. Współpracuje też z dietetykiem. W ciągu tygodnia trenuje nawet 15 razy. Nie ma zbyt wiele czasu na spotkania ze znajomymi, ale jak sama mówi, wie na co się pisze.
Podziękowała koleżance nie wychodząc do walki
Młoda zawodniczka skończyła IX Liceum Ogólnokształcące w Bydgoszczy. Próbowała studiować, ale trudno było połączyć jej naukę z treningami. – Nie wykluczam, że w przyszłości jeszcze raz podejmę tę próbę – mówi.
Ponadto Daria pokazuje, że w sportach walki jest też miejsce na ducha fair-play.
– Na mistrzostwach w Grecji odpuściłam walkę o złoto, ponieważ miałam zawalczyć z moją koleżanką, która pomagała mi „robić” wagę. Wcześniej miałam problem z jej zmniejszeniem przez różne dolegliwości. Ada wstawała ze mną o godzinie czwartej, by pomóc mi w przygotowaniach. Wiem, że to była słuszna decyzja, musiałam się jej w ten sposób odwdzięczyć – opowiada nam.
Za rok zostanie już seniorką. Wtedy będzie chciała sprawdzić się na zawodowym ringu.
Zapisz się do newslettera „Bydgoszcz Informuje”!


