Europejska Stolica Kultury 2029. Bydgoszcz nie dostała się do drugiego etapu

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło wyniki pierwszego etapu konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029. Spośród jedenastu kandydatur polskich miast wybrano cztery: Bielsko-Białą, Katowice, Kołobrzeg i Lublin.

Bydgoszcz, podobnie jak Toruń oraz Jastrzębie-Zdrój, Kielce, Opole, Płock, Pszczyna i Rzeszów, nie dostała się więc do drugiego etapu naboru, podczas którego była okazja rozbudowania koncepcji. Projekt Bydgoszczy był oparty na zaprezentowaniu potencjału kulturowego miasta kameralnego, gościnnego, atrakcyjnie położnego nad wodą i wśród zieleni, miasta, które dostrzega wyzwania, przed jakimi stoi dzisiaj cała Europa i które jest gotowe na nie odpowiedzieć.

ESK. Bydgoski motyw domu

Przypomnijmy, że przedstawiona we wniosku aplikacyjnym koncepcja koncentrowała się na motywie domu. To właśnie wokół niego zaplanowano program wydarzeń w ramach obchodów ESK. Przygotowano aplikację, w której zawarto odzwierciedlenie zarówno lokalnej tożsamości kulturowej, jak i bydgoska gościnność oraz tradycje.  

– Europejska Stolica Kultury jest tak pomyślana, żeby na udziale w konkursie skorzystało każde miasto. Dlatego z uwagą zapoznamy się z opinią komisji na temat kandydatury Bydgoszczy, wyciągniemy wnioski z procesu przygotowania aplikacji konkursowej. Przed miastem i tak stoi zadanie przygotowania nowej strategii rozwoju kultury 2027+, a analizy i postulaty, które powstały podczas kandydowania są dobrym punktem wyjścia do prac nad strategią – mówi Sławomir Czarnecki, dyrektor Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera i koordynator procesu opracowania aplikacji. 

Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera, którego zespół pracował nad aplikacją, będzie kontynuowało działania zapoczątkowane w ramach konkursu o tytuł ESK.  

– Jako instytucja podejmujemy zobowiązanie działania w duchu koncepcji merytorycznej bydgoskiej kandydatury. Zapraszamy do zapoznania się z koncepcją, do rozmowy i do współpracy. Tematy zapisane w koncepcji są zbyt ważne, żeby odłożyć je na półkę – dodaje Sławomir Czarnecki. 

Udostępnij: Facebook Twitter