Laureaci Festiwalu Podróżnicy z organizatorkami i zastępcą prezydenta Łukaszem Krupą / Fot. R. Sawicki/UMB
Piotr Strzeżysz, Piotr Krzyżowski i Paweł Małaszko wyjechali z Halikami, nagrodami XIV Festiwalu Podróżnicy. – Bydgoszczanie. Mieszkacie w pięknym mieście – mówił ze sceny Piotr Krzyżowski, który solo i bez tlenu zdobył w 48 godzin Lhotse i Mount Everest.
Festiwal Podróżnicy organizowany po raz czternasty, tym razem w plenerze za Fabryką Lloyda, ponownie obfitował w arcyciekawe opowieści o wyprawach przez wszystkie kontynenty. Były także spotkania z gwiazdami jak Dawid Andres, czy Małgorzata „Meg” Szumska.
Przez dwa dni tłum bydgoszczan wysłuchał wielu podróżniczych opowieści bardzo znanych i mniej rozpoznawalnych podróżników. Arkady Fiedler relacjonował wyprawę małym fiatem przez Amerykę Południową. Maluch wzbudzał tam wielkie zainteresowanie. W Chile, jak opowiadał podróżnik, jest nawet Klub Miłośników Małego Fiata. – Podobno jest tam ich sześć. Ja też zostałem zapisany – mówił wnuk sławnego pisarza. Pełni podziwu słuchacze byli dla Michała Worocha, niepełnosprawnego podróżnika, który na specjalnie skonstruowanym elektrycznym wózku podjął próbę wyprawy wokół Annapurny. Musiał ją przerwać, bo zima zaatakowała w Himalajach wyjątkowo wcześnie. Filmował jego wyprawę bydgoszczanin Marcin Sauter.
Haliki, czyli nagrody Festiwalu Podróżnicy trafiły w tym roku do Piotra Strzeżysza, który podróżował rowerem z Polski w Himalaje, Pawła Małaszki – on przejechał rowerem Afganistan i himalaisty Piotra Krzyżowskiego – na co dzień przewodniczącego wydziału sądu gospodarczego Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. – Bydgoszczanie. Mieszkacie w pięknym mieście – mówił ze sceny, zanim rozpoczął opowieść o tym jak w pojedynkę bez pomocy Szerpów i bez wspomagania tlenem zdobył w jednym ataku szczytowym Lhotse oraz Mount Everest.
Festiwal Podróżnicy odbywa się ze wsparciem finansowym miasta Bydgoszczy.
Zapisz się na nasz newsletter!