Akcja Ciepło Serca w Słoiku / Fot. FB/Ireneusz Nitkiewicz
– Mamy liczne grono przyjaciół akcji, na których co roku możemy liczyć. Dzięki nim i działaniom fundacji udało się w tym roku przekazać wsparcie ponad 100 osobom – mówi Ireneusz Nitkiewicz.
Około 1,5 kilograma jedzenia na osobę – tyle statystycznie marnuje się jedzenia w okresie świąteczno-noworocznym. Szczęśliwie coraz popularniejsze jest przekazywanie jeszcze dobrej żywności na rzecz jadłodzielni i organizacji charytatywnych. Jedną z nich jest Fundacja Chcepomagam, która stoi za akcją Ciepło Serca w Słoiku. To idea, łącząca darczyńców i potrzebujących. Obecny, zimowy finał, który odbył się na Rybim Rynku 25 grudnia, był już osiemnastym z kolei. Akcję rozpoczęła w Bydgoszczy, lata przed pojawieniem się idei jadłodzielni, Sandra Pawłowska. Pomysł padł na podatny grunt, a idea przez kolejne lata rozwijana jest i kontynuowana przez Fundację ChcePomagam.
– Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się we wsparcie tej akcji: do pięciu domów dziecka zawieźliśmy paczki ze słodyczami oraz upominkami, ponad 100 osób otrzymało żywność świąteczną oraz o przedłużonym terminie, zawieźliśmy żywność do schronisk dla osób bezdomnych, pojechaliśmy z żywnością i świątecznymi życzeniami do koczowisk, były kartki z życzeniami od dzieci z bydgoskich szkół – relacjonował w mediach społecznościowych Ireneusz Nitkiewicz z Fundacji Chcepomagam.
Pomocy w akcji udzielili nie tylko mieszkańcy, którzy na Rybi Rynek przynieśli jedzenie, ale również Fundacja Piękny Dzień Mamy, która przygotowała bigos i barszcz, a także Farfalla która wsparła akcję ciepłymi posiłkami.
– W zbiórce dla domów dziecka pomogli również rodzice i uczniowie ze szkół w Fordonie i na Osiedlu Leśnym. Mamy liczne grono, nazwałbym to przyjaciół akcji, na których co roku możemy liczyć. Dzięki nim i działaniom fundacji udało się w tym roku przekazać wsparcie ponad 100 osobom, część pomocy rozwieźliśmy tam, gdzie przebywają osoby w kryzysie bezdomności. Nie liczyłem dokładnie, ale wydaje mi się, że tegoroczna akcja pod względem liczby osób, którym pomogliśmy była rekordowa – mówi Ireneusz Nitkiewicz.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!