Poszukiwania w lesie na Miedzyniu trwały w niedzielę i poniedziałek/ zdjęcie ilustracyjne/ Fot. B. Witkowski / UMB
Policja zakończyła poszukiwania w lesie na Miedzyniu. Rozpoczęły się po sygnale mieszkańca, który usłyszał huk w nocy.
W niedzielę (4 lutego) wielu mieszkańców mogło z niepokojem przyjąć informacje o rozpoczęciu poszukiwań policjantów w rejonie Alei Ofiar Hitleryzmu na Miedzyniu. Jeden z mieszkańców tego osiedla usłyszał huk w nocy 3/4 lutego o godz. 3. Zgłosił to do Straży Miejskiej.
– Około godziny 10 w niedzielę otrzymaliśmy zgłoszenie od Straży Miejskiej. Na miejsce udali się funkcjonariusze. Przeszukiwaliśmy dokładnie teren do godz. 17.00, aż do zmroku. W poniedziałek na miejscu również pojawili się policjanci, szukali bardziej w rejonie Białych Błot. Pytaliśmy ludzi, czy coś słyszeli. Nic nie znaleźliśmy i wczoraj zakończyliśmy akcję – przekazuje mł. asp. Krzysztof Bratz z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji.
W akcji brali też udział funkcjonariusze z Białych Błot. Czego szukali? Nie wiadomo. Z pewnością zgłoszenie to postawiło służby na nogi, mając na uwadze znaleziony w kwietniu 2023 roku rosyjski pocisk kierowany w rejonie miejscowości Zamość pod Bydgoszcząu.
Mundurowi przyznają, że nie wszyscy potencjalni świadkowie potwierdzali informacje o domniemanym huku. O tym po prostu się „mówi”. Pojawiły się informacje, że mógł być to dźwięk wywodzący się z pobliskich Wojskowych Zakładów Lotniczych lub Bydgoskich Zakładów Elektromechanicznych „Belma” podczas nocnych testów, lecz oba zakłady nie testują swojego sprzętu czy wyrobów o tej porze.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!