Ewa Pierucka, menedżerka Hali Targowej na sesji Rady Miasta / Fot. B. Witkowski/UMB
Operator hali targowej ma do 30 kwietnia czas na przedstawienie konkretnych działań i zmian, które mają stanowić fundament „nowego otwarcia” obiektu przy ul. Magdzińskiego.
Dyskusja o hali była ważnym elementem czwartkowej (15 lutego) nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Poza nią radni rozmawiali także o kwestii wyburzenia budynku przy ul. Gdańskiej 140, planowanej budynków mieszkalnych wielorodzinnych przy ul. Inwalidów w Bydgoszczy oraz apelu do premiera o szybką budowę drogi S10 na odcinku Bydgoszcz – Toruń.
Będzie „nowe otwarcie”
Przypomnijmy, że mającą ponad 100 lat halę targową, w 2016 roku wykupiło od BSS Społem miasto i przeprowadziło potem remont konserwatorski. Wtedy obiekt przy ul. Magdzińskiego dawno przegrał już walkę z galeriami handlowymi o klientów. Miasto w 2020 roku rozpisało przetarg na operatora hali.
– Wpłynęła jedna oferta – mówił na sesji zastępca prezydenta Bydgoszczy, Łukasz Krupa. W sierpniu ub. roku hala targowa została otwarta – funkcjonowały tam tzw. koncepty gastronomiczne oferujące kuchnię z różnych stron świata. Od grudnia najemcy zaczęli rezygnować. Na początku lutego hala została zamknięta.
– Wszyscy mamy poczucie, że nie do końca działała w takim kształcie, w jakim oczekiwaliśmy i nie wypełniała oczekiwań społecznych. 17 stycznia spotkałem się z panem Patrykiem Maćkowiakiem, operatorem hali. Usłyszałem od niego, że ma pełną świadomość kryzysu, także wizerunkowego i prowadzi zaawansowane rozmowy na temat nowego otwarcia – mówi Łukasz Krupa.
Zastępca prezydenta spotkał się w styczniu z komisją, która wyłaniała operatora, przedstawiając jego nowe pomysły. – Wyznaczyliśmy termin 3-miesięczny i w tym okresie będziemy oczekiwać konkretnych informacji na temat koncepcji nowego otwarcia z wszelkimi twardymi danymi. Operator deklaruje, że prowadzi rozmowy z podmiotami mającymi doświadczenie w takiej działalności. Chcą halę postawić na nogi – tłumaczy zastępca prezydenta. Potwierdził, że operator rozlicza się finansowo z miastem. Płaci czynsz.
– Od początku lutego hala jest zamknięta. Podkreślam, że to przerwa techniczna. Rozmawiamy z wieloma inwestorami. Nowa koncepcja jest opracowywana, także od strony pozyskiwania nowych inwestorów – wyjaśniała menedżerka hali, Ewa Pierucka, która reprezentowała Patryka Maćkowiaka – Wspomnienia targowiska i handlu w hali mamy dobre, ale trzeba je i te pomysły przystosować do nowych realiów. Rozmawiamy o ich doświadczeniach z wieloma foodhalami w innych miastach. One też miały problemy. Musimy dać sobie czas i szansę na zmianę. Do 30 kwietnia mam przedstawić plan dalszego funkcjonowania i model biznesowy dla nowych najemców. Myślimy o szerszej formule dla handlu. Patrzymy optymistycznie w przyszłość – dodała menedżerka.
Prezydent Rafał Bruski podkreślił, że po posiedzeniu komisji w styczniu zarekomendowano przyjęcie propozycji operatora i działania na rzecz nowego otwarcia. – Gdyby pojawiły się inne oferty, niewątpliwie łatwiej byłoby podjąć decyzję o rozwiązaniu umowy i godzić się na długoletnią batalię w sądzie. Operator ma świadomość, że popełnił błędy. Chce szukać innych rozwiązań. Uważam, że lepiej dać w takim przypadku drugą szansę.