Horror zwierząt w Bydgoszczy przerwany. 85 psów uratowanych z „hodowli”

Pieski „rasy” yorkshire terrier stłoczone w piętrowych klatkach, bez dostępu do wody, leżące we własnych odchodach i śmieciach zastali inspektorzy OTOZ Animals O. Kujawsko-Pomorski w czasie interwencji w pseudohodowli działającej w Bydgoszczy.

Chore, odwodnione i niedożywione, z zapaleniem uszu (część psów prawdopodobnie nie słyszy) z sierścią posklejaną odchodami, dzikie i nienauczone kontaktu z człowiekiem. To nie była hodowla jak twierdzili właściciele. To była działająca od dawna fabryka zwierząt, w której pies traktowany był jak produkt, a koszty jego „produkcji” sprowadzono do absolutnego minimum – relacjonują swoją interwencję inspektorzy OTOZ Animals Oddział Kujawsko-Pomorski w internetowym wpisie.

Opisu dopełniają obrazy niczym z filmu grozy. Gromada 85 psów wegetowała stłoczona w jednym pomieszczeniu. Psy upchane piętrowo w klatkach, kojcach i transporterach, nie miały zapewnionej żadnej opieki medycznej. Widać to po ich chorych, zaropiałych uszach, gnijących zębach i brudnej sierści. Pomimo, że psy w typie rasy yorkshire terrier mają długie włosie, zwierzętom z pseudo hodowli widać doskonale każde żebro.

Interwencja ratująca życie psów miała miejsce kilka dni temu. Oprócz Inspektorów OTOZ zaangażowani w nią byli policjanci z Komisariatu Bydgoszcz–Wyżyny, pracownicy bydgoskiego schroniska dla zwierząt oraz strażnicy miejscy, którzy zapewnili transport zwierząt w godzinach nocnych.

Psy do czasu zakończenia postępowania karnego nie mogą być wydane do adopcji. Do zdrowia mogą dochodzić w domach tymczasowych z możliwością adopcji stałej po zakończeniu procesu sądowego.

Osoby gotowe na danie domu skrzywdzonym zwierzętom, które wymagają bardzo szczególnej opieki, więcej informacji mogą uzyskać pod numerem 512282853 (od poniedziałku do piątku w godz. 10-15).

Zapisz się do naszego newslettera!

Udostępnij: Facebook Twitter