Jerzy Kanclerz, prezes bydgoskiego klubu
– Nie mieliśmy zawodników, poza Wiktorem Przyjemskim, którzy w biegach nominowanych dawaliby te decydujące, zwycięskie punkty. Sądzę, że Krzysiu Buczkowski i Kai Huckenbeck spełnią taką rolę – mówi Jerzy Kanclerz, prezes ŻKS Polonia Bydgoszcz.
Kryterium Asów rozpocznie 24 marca żużlowy sezon w Polsce i Bydgoszczy. 14 kwietnia na torze przy ul. Sportowej pierwsze starcie 2. Metalkas Speedway Ekstraligi. Abramczyk Polonia pojedzie z ekipą z Ostrowa, jednym z najgroźniejszych rywali w walce o awans do elity. Zwycięzcę poznamy po 162 dniach.
Wojciech Borakiewicz: Kryterium Asów zasłuży absolutnie w tym roku na swą nazwę. Zapowiada się naprawdę żużlowa uczta na najwyższym poziomie.
Jerzy Kanclerz, prezes ŻKS Polonia: Cieszę się, że szybko doszliśmy do porozumienia z tą grupą asów, która wystartuje w Bydgoszczy. Lata robią swoje. Od lat się znamy i najlepsi polscy żużlowcy chętnie się zgodzili na występy na torze Polonii. Jestem zadowolony, bo i nasza piątka polonistów będzie miała okazję do konfrontacji z czołówką ekstraligi.
Który z żużlowców Abramczyk Polonii będzie miał największe szanse, żeby walczyć o dobre miejsce w Kryterium Asów?
– Ostatnio Tomasz Bajerski powiedział, że liczy na wszystkich. Cała piątka, która wystartuje w kryterium będzie dobrze przygotowana. Trenują ostro. Mamy jeszcze zgrupowanie w Cukrowni Żnin. 22 marca jeździmy z Unią Leszno na własnym torze. Dla kibiców chcemy tego dnia zorganizować prezentację zespołu.
Pięciu polonistów, jedenastu zawodników z ekstraligi. Nie będzie ani jednego żużlowca z drużyn, które będą rywalizować z Abramczyk Polonią, bo nie chce pan dać im okazji do zapoznania się z torem przy Sportowej.
– Dosypaliśmy 100 ton do naszej nawierzchni. To prawda. Ale to kropla w morzu i nie zmieni diametralnie warunków na naszym torze. To tylko 100 ton, a potrzeba by co najmniej cztery razy więcej, żeby coś się u nas zmieniło. Zgadza się, że wszyscy wiedzieli, jak w Bydgoszczy jechać. Bydgoski tor w ostatnich latach był dla zespołów przyjezdnych niemal jak tor domowy. Chcemy sobie jakąś szansę, żeby wiedza o nim była mniejsza. Czy to się sprawdzi – to się okaże po ostatecznych przygotowaniach nawierzchni pod okiem trenera Bajerskiego. A dlaczego nie ma zawodników rywali na Kryterium Asów? To już praktyka stosowana przez wszystkich, że zespoły z obecnej 2. Ekstraligi nie jeżdżą z sobą przed sezonem. Sprawdzają się z ekipami z ekstraligi. W naszym przypadku będą to sparingi z Unią Leszno i Apatorem Toruń.
Jakie nowe wartości ma przynieść do zespołu Tomasz Bajerski jako menedżer?
– Zawsze głośno chwalę i cenię sobie wkład Jacka Woźniaka. Jest według mnie najlepszym trenerem żużlowej młodzieży. Uzupełniali się w duecie z moim synem, Krzysztofem. Tomek Bajerski, jako człowiek z zewnątrz ma „poruszyć” nasz parking. Nadać ekipie nowy, świeży impuls. Aspiracje drużyny i moje są takie same jak wcześniej. Marzę o awansie z Polonią do ekstraligi. To byłaby kropka nad „i” w moim życiu, w którym żużel zajmuje ważną część. Wymiana zawodników: Bjerrego i Bellego, którzy na pewno zawiedli mnie i kibiców, świadczy, że chcę pchnąć w zespół nową energię. Nie mieliśmy zawodników, poza Wiktorem Przyjemskim, którzy w biegach nominowanych dawaliby te decydujące, zwycięskie punkty. Sądzę, że Krzysiu Buczkowski i Kai Huckenbeck spełnią taką rolę.
Które drużyny będą w tym sezonie najgroźniejszymi rywalami w spełnieniu marzenia bydgoskich kibiców, awansie do ekstraligi?
– Zawsze powtarzam to samo. Nikogo nie lekceważę. Wymieniam wszystkie zespoły Metalkas 2. Ekstraligi w gronie groźnych przeciwników. Abramczyk Polonia ma cel i plan – walczyć o awans, ale zespoły z Rybnika czy Ostrowa także pewnie wyznaczają sobie podobne, najwyższe cele. Teoretycznie właśnie Ostrów, Rybnik i Polonia mają największe szanse, ale tak to wygląda tylko na papierze.
Ale w tym sezonie jednak nie będzie tak dominującej drużyny, jakim był Falubaz Zielona Góra w 2023 roku?
– I tu się zgadzamy. Teraz każdy może wygrać z każdym. Jako kibic, Jerzy Kanclerz, mogę się podpisać pod stwierdzeniem, że Abramczyk Polonia jest w gronie faworytów do awansu.
Dlaczego? Jakie mamy atuty?
– Mamy wyrównany zespół. Doszedł do zespołu junior Franek Majewski. Gdyby Wiktor Przyjemski był z nami, dałbym nam 90 procent szans.
Ale go nie ma.
– Dlatego uważam, że znajdujemy się w gronie kilku zespołów aspirujących do awansu.