Bydgoska ciekawostka na regionalnej mapie słów. Powszechna u nas „ostrzółka” to słowo, które spotykane jest jedynie w naszym mieście i jego najbliższych okolicach.
Temperówka, oszczytko, ostrzytko, a może ostrzałka? Nic z tych rzeczy. Jeśli jesteś z Bydgoszczy to do naostrzenia kredek i ołówków używasz ostrzółki. Tak przynajmniej wynika z ankiet, które w całej Polsce wypełniło ponad 25 tysięcy osób. Nikt poza naszym miastem i jego najbliższymi okolicami nie wie o co chodzi, gdy pada słowo „ostrzółka”. W Bydgoszczy za to dziwimy się, gdy inni dziwią się, co to za słowo. Jest ono tak rzadkie, że nawet słowniki w programach typu Word uznają je za błąd ortograficzny i podpowiadają zamianę. Sprawę zbadał Michał Świetliński, twórca cyfrowy, który prowadzi na Facebooku cieszący się sporą popularnością serwis Świetlan Maps traktujący o polskich regionalizmach na mapach.
– Jak się okazało (…) na terenie miasta oraz powiatu ziemskiego funkcjonuje interesujący mikroregionalizm. Słowo, po którym można zidentyfikować osobę związaną z Bydgoszczą. Tym słowem jest ostrzółka. Ostrzółka naturalnie pochodzi od ostrzenia. Jest to, jak się już zapewne przekonaliście i przekonałyście domena terenów, które niegdyś znajdowały się we władaniu Prus. (…) W mieście wyszło całkowicie powszechnie, w powiecie często. Jeśli mogę przytoczyć liczby, to w Bydzi na 333 osoby aż 260 jej używa (78%), w powiecie bydgoskim to 39 na 72 osoby (54%). Ciekawe liczby, biorąc pod uwagę, że poza tym terenem forma jest nie tylko nieużywana co właściwie nieznana – napisał autor przedstawiając wyniki ankietowe.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!