Już 250 lat temu Bydgoszcz połączyła Wschód z Zachodem. Wielka feta na jubileusz Kanału Bydgoskiego

Nad Kanałem Bydgoskim tętniło rozrywkowe życie bydgoszczan – tak samo będzie z okazji jubileuszu / Mat. Muzeum Kanału Bydgoskiego

– Czym jest Kanał Bydgoski? Miejscem, dzięki któremu powinniśmy być dumni ze swojego miasta, bo 250 lat temu Bydgoszcz połączyła Wschód z Zachodem – mówi Tomasz Izajasz, kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego. Od 5 września zaczynają się huczne obchody 250-lecia. Będą trwać cały miesiąc.

Ćwierćtysiąclecie przypada dokładnie 14 września – tego dnia 250 lat temu pierwsze barki pokonały budowany przez ponad rok kanał. – To akurat sobota, idealny dzień na świętowanie, choć właściwie świętować można by cały rok. 250-rocznica wbicia pierwszej łopaty już minęła, bo było to 1 marca 1773 roku. 9 czerwca 1774 roku Kanał Bydgoski był gotowy, ale jak się okazało tylko teoretycznie. Nie udało się przeprawić wtedy barek, które transportowały wapno. Zawiodła VII Śluza, nieoczekiwanie podniosło się dno. Pierwsze udane przepłynięcie odbyło się 14 września 1774 roku – zapraszają na jubileuszowe obchody Tomasz Izajasz oraz Violetta Kowalska z Fundacji Kanał Cooltura.

Świętowanie 250-lecia Kanału Bydgoskiego będzie trwało przez cały miesiąc – od 5 września do 5 października, ale już teraz można oglądać na moście Staromiejskim specjalną wystawę.

Na inaugurację natomiast przygotowano otwarcie specjalnej wystawy w Muzeum Kanału Bydgoskiego przy ul. Staroszkolnej 10. Finał – 5 października to huczna impreza pt. Vabank poświęcona pamięci Leonarda Pietraszaka. Zmarły aktor, pochowany na Cmentarzu Starofarnym, będzie miał nad kanałem bulwar swego imienia. Kulminacja obchodów zaplanowana jest na 14 września. Tego dnia na bulwarze Sebastiana Malinowskiego koncert na wodzie i pokaz laserowy „Historia Kanału Bydgoskiego światłem malowana”.

Wojciech Borakiewicz: Kocha, lubi, szanuje – była kiedyś taka zabawa i pewnie wszyscy jej próbowaliśmy. Jak to jest z waszymi uczuciami wobec Kanału Bydgoskiego – kochacie, lubicie, czy może szanujecie?

Violetta Kowalska i Tomasz Izajasz przy wystawie na moście Staromiejskim / Fot. R. Sawicki/UMB

Violetta Kowalska, prezes Fundacji Kanał Cooltura: Wychowałam się nad kanałem. Tutaj się urodziłam i żyję. Kocham go i szanuję. Widziałam, jak podupada. Postanowiliśmy razem z grupą wspaniałych społeczników z Miedzynia i Prądów, z Rady Osiedla oraz Fundacji Kanał Cooltura, że chcemy to zmienić i tchnąć życie w tę okolicę. Zaczęliśmy zgłaszać nasze projekty do Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Udało się najpierw dzięki BBO rewitalizować teren nad Kanałem. Powstały ścieżki pieszo-rowerowe i pięknie zagospodarowana okolica dla dzieci i dorosłych. 

Kocham kanał, bo to wyjątkowe miejsce w Bydgoszczy. Drugiego takiego u nas nie ma. Zakochać się można szczególnie w pięknej części Starego Kanału Bydgoskiego. To można spacerować, oddychać świeżym powietrzem i zachwycać się przyrodą. Miejsce wspaniałe, choć jeszcze trochę zbyt puste. Na szczęście i to zaczyna się zmieniać, także i dzięki naszym działaniom. Ludzie chętnie przychodzą na plenerowe koncerty, projekcje filmów i potańcówki, które odbywały się dawniej tak często. Dążymy, żeby życie kulturalne i towarzyskie tętniło nie tylko w centrum, ale i nad naszym kanałem.

Tomasz Izajasz, kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego: Kocham, lubię i szanuję. Rozpocznę od środkowego „lubię” – to wyznanie pod kątem prywatnym. Codziennie jeżdżę tu rowerem i bardzo to lubię. Przejażdżka od Prądów, przez Miedzyń i stary odcinek kanału to wspaniała rzecz. Panuje cudowny spokój, który potem przez cały dzień jest we mnie i pomaga. 

Szanuję kanał z innych powodów. Wpłynął na rozwój miasta. Gdyby nie on, Bydgoszcz byłaby zupełnie inna. Odegrał najważniejszą dla dzisiejszej Bydgoszczy rolę. Stał się motorem napędowym dla rozwoju miasta. Z tej perspektywy zasługuje absolutnie na szacunek bydgoszczan. Te lata, przez które pobudzał gospodarczo i kulturalnie miasto, były kluczowe dla Bydgoszczy. Trzeba zresztą rozgraniczyć te dwie sfery. Kanał Bydgoski został wymyślony i zbudowany z powodów gospodarczych. Sfera wypoczynkowo-rekreacyjno-kulturowa pojawiła się później, jako coś wtórnego, ale bardzo ważnego. Nie zapominajmy też, że nad Kanałem Bydgoskim mamy cudowną przyrodę. 

Park nad Kanałem Bydgoskim
Park nad Kanałem Bydgoskim / Fot. B.Witkowski / UMB

Kocham to miejsce, bo tu spotyka się ogromna energia ludzi z wielu środowisk, od rad osiedli, fundacji, stowarzyszenia i miasto. Buduje się niesamowita atmosfera. Kocham kanał za wszystko, co oferuje. Gdzie w Polsce jest miasto, gdzie w centrum płynie spokojnie woda a pomiędzy dwoma ruchliwymi ulicami można poczuć cudny nastrój relaksu, dający siłę spokoju. Można tu przyjść z dziećmi i się doskonale pobawić, a dzięki pracy społeczników wziąć udział w różnych wydarzeniach kultury, rekreacji i turystyki.

Nie ma już powrotu do ważnej, gospodarczej roli, jaką kanał pełnił dla Bydgoszczy. Ciągle jednak do wykonania jest zadanie, aby na powrót stał się miejscem, gdzie bydgoszczanie spędzali wolny czas, o czym tak chętnie  mówili nasi dziadkowie.

Violetta Kowalska – Na szczęście jest tak, że zainteresowanie spędzaniem wolnego czasu nad kanałem wzrasta. Widzimy po koncertach i potańcówkach organizowanych przez fundację, że ludzi przybywa. Przyjeżdżają także osoby z innych części miasta. To działa. Na naszych koncertach można posłuchać różnego rodzaju muzyki. 

Czego teraz jeszcze brakuje nad kanałem?

Tomasz Izajasz – Nie jestem przekonany, czy naprawdę chcę, żeby zjawiły się tu tłumy. Są już nad kanałem miejsca bardzo często odwiedzane, gdzie przychodzą rodziny z dziećmi i się doskonale bawią. Wrócę do społecznej energii i jej pomysłów realizowanych dzięki BBO, bo dzięki nim mamy place zabaw i inne atrakcje. Powoli zaczynają zauważać to zjawisko przedsiębiorcy prywatni i zaczyna się dziać to, o czym marzymy. Pojawiają się oferty, dzięki którym spacerowicze nad kanałem mogą na dłużej spocząć na ławce, wypić kawę, dzieciom kupić lody. Wrócę na chwilę do historii. Ona ma nas także uczyć i niech nauczą nas czegoś dzieje kanału. Od końca XIX wieku po dwudziestolecie międzywojenne był rozrywkowym centrum Bydgoszczy z mnóstwem restauracji i kawiarni. Tej infrastruktury jeszcze nam brakuje, ale miasto inwestuje. Trwa ciągła rewitalizacja. Chodzi już o to, żeby pójść o krok dalej. Mamy energię społeczników, mamy miejskie inwestycje i projekt koncepcji zagospodarowania całości kanału. Potrzeba nam teraz przedsiębiorców, którzy otworzą restaurację, kawiarnię.

Przykład Wyspy Młyńskiej wskazuje, że tam gdzie są potencjalni klienci, powstają takie lokale.

Tomasz Izajasz: One już są, choćby urokliwa Bzzzt Cafe, czy lokal przy Kanałowej lub Park Hotel przy Wrocławskiej. Powoli to zaczyna pączkować. Dołóżmy do tego inicjatywy społeczne. Ruch się robi. Jest tego coraz więcej i coraz bardziej różnorodne: plenerowe kino, koncerty, potańcówki. 

Na 250-lecie Kanału Bydgoskiego szykują się wyjątkowe rzeczy. A to już za chwilę przecież czekają nas jubileuszowe imprezy.

Violetta Kowalska: Wszystkie są po to, żeby zachęcić bydgoszczan i turystów do wybrania się nad kanał. Chcemy im go pokazać z jak najlepszej strony, żeby pojawili się tu ponownie i mogli spędzić weekend w miłej atmosferze przy kawie czy na potańcówce, wspominając, że ich rodzice i dziadkowie mieli też taką możliwość. 

Tomasz Izajasz: Powrót do przeszłości jest ważny, ale dla mnie jubileusz to okazja do pokazania kanału jako miejsca wartego odwiedzenia już tu i teraz. Można przecież za darmo popływać kajakiem, żeby zobaczyć miasto z perspektywy wody. Kanał chce gościć aktywnych turystów. Pokażemy go jako miejsce, gdzie odbywają się atrakcyjne imprezy kulturalne. Marzymy o powstaniu muszli koncertowej.

Gdzie pan by ją postawił?

Tomasz Izajasz: Przy V Śluzie, gdzie w przeszłości się znajdowała. Pokażemy kanał przez pryzmat wspaniałego miejsca na spacery. Jakże piękna jest tu przyroda. Dodajmy do tego jego fascynującą historię i mamy bardzo wiele powodów, aby świętować 250-lecie. Bydgoszcz powinna być dumna z tego, że mamy w naszym mieście ciek wodny łączący Wschód z Zachodem. Mam nadzieję, że kanał przyczyni się do tego, że my bydgoszczanie będziemy jeszcze bardziej dumni z niego i swojego miasta. Jubileusz powinien też zbliżyć nas do obwołania kanału Pomnikiem Historii, o co się miasto stara.

Zapisz się na nasz newsletter!

Udostępnij: Facebook Twitter