Kapelusznik i Marcowy Królik tańczyli z bydgoszczanami. Happening przed operą i film sprzed 62 lat

– Dwa kroki w lewo, dwa w prawo, podskok, obrót i ukłon – tak Szalony Kapelusznik uczył ponad dwustu bydgoszczan, którzy zgromadzili się przed operą, kilku tanecznych kroków. Tańczyli wszyscy – od dzieci po osiemdziesięciolatków.

Opera Nova zaprosiła w środowe popołudnie bydgoszczan do happeningu z okazji 66. rocznicy pierwszego spektaklu operowego, który został wystawiony w naszym mieście. Istniejące wówczas Studio Operowe wystawiło „Flisa” i Verbum nobile” Stanisława Moniuszki oraz „Wesele krakowskie w Ojcowie” Karola Kurpińskiego. Główną siedzibą był wówczas Państwowy Dom Sztuki przy ul. Gdańskiej, a spektakle odbywały się w Teatrze Polskim.

Na 66. rocznicę bydgoszczanie zostali zaproszeni do opasania opery, stworzenia wielkiego kręgu wokół gmachu. Zanim jednak odbyła się próba opasania, przed głównym wejściem krótki pokaz dali tancerze występujący w najnowszej, baletowej premierze „Alicja w Kranie Czarów”. Pokazała się Abigail Cockrell, która jest wspaniałą Alicją w przedstawieniu. Dwoje innych tancerzy: Kapelusznik i Marcowy Królik uczyli zgromadzonych krótkiego tańca, a potem zaprosili do utworzenia kręgu wokół gmachu Opery Nova. Ponad dwustu bydgoszczan ustawiło się wokół budynku. Zabrakło jednak trochę osób, aby w pełni go opasać. Co 66. osoba została obdarowana przez Operę Nova m.in. voucherami na spektakle oraz upominkami.

Premiera na Bydgoski Festiwal Operowy, czyli „Faust”

Od 8 października rozpoczyna się po dwu i półletniej przerwie, z powodu pandemii, Bydgoski Festiwal Operowy. Otworzy go premiera „Fausta” Charlesa Gounoda, którą przygotował zespół Opery Nova. Reżyseruje Paweł Szkotak, kierownictwo muzyczne objął Piotr Wajrak, a scenografię stworzył Mariusz Napierała. – „Faust” Gounoda to opera niezwykła z wielu powodów. Ujmuje kilka ważnych i ponadczasowych tematów: tragiczną miłość, marzenie o wiecznej młodości i jest też wątek związany z wojną, która i nas teraz dotyka – opowiada Paweł Szkotak. Bydgoska inscenizacja przenosi akcję „Fausta” w czas I wojny światowej. – Współczesny kontekst jest bardzo istotny – mówi reżyser.

Konferencja w Operze Nova przed premierą „Fausta” / Fot. B.Witkowski / UMB

– „Faust” Gounoda to opera pokazywana na całym świecie. Bardzo ciekawa od stronu muzycznej, bo twórca dał możliwości i powierzył arie wszystkim postaciom – tłumaczy Piotr Wajrak – Wiele z tych arii jest bardzo znanych np. aria z klejnotami Małgorzaty – dodaje.

W trakcie konferencji prasowej pokazano także krótki film ukazujący kilka scen z „Fausta” wystawionego przez bydgoskie Studio Operowe przed ponad 60 laty, z 20 grudnia 1960 roku.

Program BFO

  • 8 i 9 października, godz, 19 i 18; „Faust”, Charles Gounod
  • 11 października, godz. 19; „Giselle”, balet, Lwowski Narodowy Akademicki Teatr Opery i Baletu
  • 14 października, godz. 19; „Proces”, wg powieści Franza Kafki; Opera na Zamku w Szczecinie
  • 16 października, godz. 18; „Aida”, Giuseppe Verdi; Opera Bałtycka
  • 18 października, godz. 19; „Don Desiderio”, Opera Śląska
  • 22 października, godz. 19; „Eva” Opera Państwowa z Bańskiej Bystrzycy
Udostępnij: Facebook Twitter