Kolejne bydgoskie spółdzielnie ogłaszają podwyżki cen ciepła: 40 procent, a mogło być więcej

Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa poinformowała mieszkańców o podwyżkach cen za ogrzewanie i ciepłą wodę użytkową. Wzrosty wyniosą 40 procent – a i tak mogło być zdecydowanie gorzej.

– Dla zasobów FSM w taryfie został ustalony wzrost cen ciepła o ok. 56%. Informujemy, że podwyżka nie była wcześniej zapowiedziana (…) Zmiany cen za ogrzewanie nastąpiły w całym kraju i w wielu wypadkach przybrały drastyczny charakter wywołując zaniepokojenie i protesty – czytamy w komunikacie FSM, największej w Bydgoszczy.

Spółdzielnia podkreśla, że do czasu wejścia w życie przepisów znowelizowanej ustawy o dopłatach do energii cieplnej zmuszona jest – podobnie jak inne bydgoskie spółdzielnie mieszkaniowe – regulować należności wobec KPEC według stawek zaakceptowanych przez państwowy Urząd Regulacji Energetyki. Znaleziono jednak tymczasowe rozwiązanie, które ma sprawić, że podwyżki będą nieco mniej bolesne.

Zarząd FSM, kierując się interesem członków spółdzielni i zaufaniem do rządowych zapowiedzi, podjął decyzję o wprowadzeniu od 1 lutego nowych stawek opłat za centralne ogrzewanie przy zastosowaniu wzrostu średnio o około 40 procent netto. Zmianie ulegną również stawki za podgrzanie wody. W przypadku gdyby wpłaty na poczet kosztów zużycia energii cieplnej w nieruchomościach nie wystarczą na ich pokrycie, nie wykluczamy ponownego skorygowania stawek – zapowiedziała FSM.

Spółdzielnie – „to nie nasze podwyżki”

Taka skala podwyżek oznacza, że mieszkańcy muszą się liczyć ze stawkami opłat o około 100-150 złotych wyższymi niż dotychczas. W niektórych spółdzielniach podwyżki mogą być jednak wyższe.

Stanowisko w sprawie podwyżek zajął Regionalny Związek Spółdzielni Mieszkaniowych który zaznacza, że zarówno koszty ciepła, jak i energii elektrycznej są opłatami niezależnymi od nich. – Podwyżki opłat za używanie lokali mieszkalnych zależne od spółdzielni, które miały miejsce na początku tego roku, nie przekroczyły wskaźnika inflacji – podkreśla w swoim komunikacie RZSM.

Zaliczki na poziomie z grudnia 2022 roku

RZSM wskazuje, że bydgoskie i nie tylko „spółdzielnie znalazły się w bezprecedensowej sytuacji, określenia zaliczek za centralne ogrzewanie i podgrzanie ciepłej wody na podstawie doniesień prasowych o przepisach, które nie zostały jeszcze uchwalone. Przypominamy, że obowiązują nas taryfy z cenami wyższymi o ok. 56% zatwierdzonymi w dniu 15 grudnia 2022 roku i tymi cenami jesteśmy obciążani przez dostawcę ciepła. (…) Zarządy spółdzielni mieszkaniowych postanowiły wprowadzić nowe stawki opłat uwzględniając zapisy zawarte w rządowym projekcie ustawy tj. wzrost do 40% w stosunku do stawek z września 2022 roku. Może to nie dotyczyć mniejszych spółdzielni mieszkaniowych, jako że te, do czasu wejścia w życie zapisów ustawy nie dysponując nadwyżkami  finansowymi, nie będą w stanie pomniejszać opłat za ciepło”.

Mechanizm maksymalnej ceny dostawy ciepła ma być stosowany od 1 lutego do 31 grudnia 2023 roku. Sprawą w trybie pilnym zajął się Sejm, nad zmianami w ustawie pracuje obecnie Senat.

Prezydent Bydgoszczy pisał list do premiera

Sytuację na temat „zaopatrzenia mieszkańców Bydgoszczy w ciepło sieciowe” przedstawiali radnym na ostatniej sesji prezydent Rafał Bruski oraz prezes KPEC Andrzej Baranowski. Podwyżki szczególnie dotknęły członków MSM Zrzeszeni na Osowej Górze. Różnice w stawkach dla mieszkańców Osowej Góry i innych osiedli wynikają z historycznych zaszłości. Od 1976 roku działają w naszym mieście dwa oddzielne systemy ciepłownicze – jeden dla Osowej Góry, drugi dla miasta. Dla obu ustalane są osobne taryfy i tak będzie do czasu ich połączenia, co ma nastąpić w tym roku. W obu systemach za przesył energii odpowiada KPEC, ale już z wytwarzaniem energii sytuacja jest inna – dla Osowej Góry energię wytwarza wyłącznie KPEC w swojej elektrociepłowni na tym osiedlu opalanej miałem węglowym. Jego cena zwiększyła się pięciokrotnie. Za wytwarzanie ciepła dla reszty miasta odpowiada państwowa PGE (w 85 procentach), a w 14 procentach ProNatura, pozostały 1 procent to rezerwa KPEC. Trwają prace nad połączeniem Osowej Góry z systemem ciepłowniczym w pozostałej części Bydgoszczy.

Podczas sesji przedstawiono propozycję miasta dla Osowej Góry (nazwano ją roboczo „70+30”). Zakłada, że KPEC musi zafakturować zgodnie z cenami taryfowymi całe dostarczone i sprzedane ciepło oraz odprowadzić do budżetu państwa cały 23% podatek VAT. Jednak KPEC ustali dwa terminy płatności – około 70 procent płatności teraz, a pozostałą część płatności w wydłużonym terminie, tak aby ustawa określająca maksymalne poziomy podwyżek zdążyła wejść w życie. Tak rozłożone płatności pozwolą spółdzielni mieszkaniowej „Zrzeszeni” (a to ona ma w zarządzie większość budynków wielorodzinnych na Osowej Górze) nie pobierać nadmiernych zaliczek, a potem zwracać je lub rozliczać. Miasto chce też mieć opcję udzielenia pożyczki w wysokości 2 milionów złotych dla KPEC, gdyby zaszła taka potrzeba. „Po wszystkim” KPEC wystąpi o rekompensatę z Funduszu Rekompensat.

Latem ub. roku prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski, napisał do premiera Mateusza Morawieckiego list z prośbą o pomoc rządową. – Nie rozumiem, dlaczego wspomniane wsparcie finansowe nie obejmie mieszkańców korzystających z ciepła dostarczanego przez komunalne przedsiębiorstwa energetyki cieplnej. Niestety, zgodnie z zapowiedziami Urzędu Regulacji Energetyki i wszelkimi prognozami, mieszkańców Bydgoszczy również dotkną podwyżki, na które jako samorząd nie mamy żadnego wpływu – czytamy w piśmie do szefa rządu.

Prezydent Bydgoszczy wyjaśniał w liście że Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które dostarcza ciepło do domów zamieszkiwanych przez 200 tys. bydgoszczan, czyli około 65 proc. wszystkich gospodarstw domowych. KPEC kupuje natomiast 85 proc. ciepła z Oddziału Elektrociepłowni w Bydgoszczy, którego właścicielem jest państwowa spółka PGE Energia Ciepła SA.

Prezydent Bydgoszczy pisał do premiera: – Potencjalne podwyższenie opłat w taryfach PGE – w postaci wyższych rachunków – odbije się na końcowych odbiorcach ciepła, czyli bydgoszczanach. Biorąc powyższe pod uwagę wnoszę do Pana Premiera o wprowadzenie regulacji, na podstawie których również obywatele korzystający w sezonie grzewczym z ciepła z miejskiej sieci, nie będą ponosić zapowiadanych wyższych kosztów spowodowanych możliwym podniesieniem opłat w taryfach państwowych spółek

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter