Dariusz Bednarek, Waldemar Keister i Adam Czizmowski – za nimi sztandar CWKS Zawisza / Fot. B.Witkowski/UMB
8 stycznia tego roku zakończył się proces likwidacji CWKS Zawisza. Pozostało jeszcze ostateczne postanowienie sądu o skreśleniu CWKS Zawisza z KRS. – Zawisza istnieje. Był, jest i będzie – podkreśla ostatni prezes CWKS Waldemar Keister.
W poniedziałek (15 stycznia) Dariusz Bednarek, były wiceprezes CWKS Zawisza i likwidator klubu przesłał oświadczenie w tej sprawie.
Proces likwidacji CKWS Zawisza trwał ponad dwa lata. Rozpoczął się w grudniu 2021 roku. Cywilno-Wojskowy Klub Sportowy Zawisza powstał w 2005 roku (początkowo istniał jako CWZS Zawisza). Przejął tradycje Wojskowego Klubu Sportowego Zawisza, który został założony w 1946 roku. To największy sportowy klub w Bydgoszczy z licznymi sukcesami, triumfami i medalami olimpijskim, rozsławiony szczególnie przez lekkoatletów (Teresą Ciepły, Zdzisława Krzyszkowiaka). WKS Zawisza (Wojskowy Klub Sportowy) został ostatecznie zlikwidowany w 2005 roku m.in. z powodu restrukturyzacji w MON. Aby ratować wielosekcyjny klub, zajęło się nim miasto, które przejęło i utrzymywało obiekty. W tym czasie m.in. rozbudowano stadion przy Gdańskiej, organizowano wiele imprez lekkoatletycznych i piłkarskich rangi mistrzostw świata i Europy. CWKS Zawisza administrował majątkiem, a w jego ramach działały samodzielne i autonomiczne sekcje sportowe – w sumie aż jedenaście.
Ten sposób działania zakończył się, gdy z powodu zmian ustawowych, obiekty sportowe musiały znaleźć się w administracji miejskich instytucji: Bydgoskiego Centrum Sportu i Bydgoskich Obiektów Sportowych. Proces likwidacji, którym kierowali Dariusz Bednarek (były wiceprezes CWKS), Waldemar Keister (były prezes) i Adam Ciżmowski (były wiceprezes) trwał od końca grudnia 2021 do 8 stycznia 2024. – Prawa do znaków towarowych i logo Zawisza zostały nieodpłatnie przekazane do dalej działających samodzielnych stowarzyszeń – mówi Dariusz Bednarek. Nie mają ich tylko BKS Bydgoszcz i MUKS CWZS Bydgoszcz. Posiada je natomiast Fundacja Zawisza. – Fundacja działa. Jej zadaniem jest wspieranie młodych sportowców. Źródłem dochodu są odpisy 1.5 procent podatku. Fundacja opiekuje się także sztandarem CKWS Zawisza i trofeami zdobytymi przez sportowców – tłumaczy Adam Czizmowski.
„W trakcie trwania procesu likwidacji zawarto także ugodę ze Stowarzyszeniem Piłkarskim Zawisza” – czytamy w oświadczeniu.
– Zawisza był, jest i będzie. Dzięki sportowcom i trenerom w działających stowarzyszeniach marka i nazwa Zawisza żyje. Dziękuję miastu, które zawsze wspierało i wspiera klub – podkreśla Waldemar Keister, który kieruje Stowarzyszeniem Kajakowym Zawisza. To właśnie kajakarki i kajakarze spod znaku Zawiszy odnosili w ostatnich latach największe sukcesy. Helena Wiśniewska zdobyła na igrzyskach olimpijskich w Tokio medal dla Zawiszy po wielu latach posuchy. Razem z Dominiką Putto zakwalifikowały się już na igrzyska w Paryżu. Kwalifikację zdobył także kajakarz górski, Mateusz Polaczyk. To samo dotyczy strzelczyni Zawiszy, Klaudii Breś, a blisko tego samego osiągnięcia jest Aneta Stankiewicz. Szanse mają także Katarzyna Kołodziejczyk (kajakarstwo), Bartłomiej Adamus (podnoszenie ciężarów). Będą walczyć lekkoatleci: Marika Popowicz, Paweł Wojciechowski.
Kompleks sportowy przy ul. Gdańskiej ciągle się rozwija. W grudniu ub. roku miasto ogłosiło przetarg na budowę nowoczesnej hali dla lekkoatletów i strzelców za 70 mln zł.