Weronika Bieńkowska-Stachnik oficjalnie z tytułem nauczyciela dyplomowanego / Fot. B. Witkowski/UMB
– Jestem działaczką, lubię to co robię. Nauczyciel jest wciąż w procesie edukacji – mówi Weronika Bieńkowska-Stachnik. To jedna z 301 nauczycielek i nauczycieli, którzy odebrali akty awansu zawodowego. Wręczyła je kujawsko-pomorska kuratorka oświaty Grażyna Dziedzic.
Zawodową drogę awansu nauczycieli w Polsce dzielą cztery następujące po sobie stopnie. Zwieńczeniem lat praktyki i osobistego wkładu jest uzyskanie stopnia nauczyciela dyplomowanego. Uzyskiwanie kolejnych zawodowych tytułów wymaga kilku lat pracy. Droga rozpoczyna się od stażysty, potem jest status nauczyciela kontraktowego i mianowanego. Mimo tego w czasie poniedziałkowej uroczystości awanse odebrało wiele młodych nauczycielek i nauczycieli dyplomowanych. Jedną z pierwszych wywołanych na scenę osób była Weronika Bieńkowska-Stachnik, nauczycielka z Przedszkola nr 31 przy ul. Słonecznej w Bydgoszczy. Opowiedziała, jak wyglądała jej droga do zawodowego awansu
Nauczyciel wciąż się uczy
– Przyznaję, że awans w młodym wieku jest możliwy. Rozpoczęłam zaraz po studiach pracę w przedszkolu integracyjnym. Najpierw byłam przez rok na stażu, a później uzyskałam stopień nauczyciela kontraktowego. Następnie odbyłam staż przygotowujący mnie do egzaminu na nauczyciela mianowanego. On był dość wymagający, chyba dla każdego nauczyciela. Trzeba się wykazać znajomością przepisów, szeroką wiedzą teoretyczną. Po przerwie i zmianie miejsca pracy rozpoczęłam staż na stopień nauczyciela dyplomowanego. Tak jak wspomniała pani kurator – nauczyciel odbywa rozmowę kwalifikacyjną, a nie egzamin. Opowiadałam o wszystkich działaniach, jakie podjęłam w czasie 3-letniego stażu. W trakcie rozmowy zadano mi również pytanie problemowe. Brzmiało: Co zrobisz, jeśli do przedszkola przyjdzie rodzic pod wpływem alkoholu?
To pytanie pokazuje, że nauczyciel nie tylko „uczy” ale jest też powiernikiem, przyjacielem, pomaga rozwiązywać problemy…
– Śmieję się czasami, że my nauczyciele jesteśmy wszystkim w jednym. Pracę zabieramy do domu, nie tylko przygotowując się do zajęć, lecz także pomagając chociażby rodzicom w procesie edukacyjnym ich dzieci. Pracuję w Z.S. nr 29 z oddziałami integracyjnymi i specjalnymi, więc tym bardziej te potrzeby są specyficzne a grupa bardziej wymagająca. Przez 3 lata poprzedzające dzisiejszy awans podejmowałam różne działania, musiałam m.in. napisać plan awansu zatwierdzony przez dyrektor mojej placówki. Po kolei realizowałam kolejne punkty z mojego planu. Wprowadziłam m.in. innowację pedagogiczną dotyczącą umuzykalniania dzieci według Gordona. Nadal trwa też innowacja związana z rozwojem ruchowym. Wspólnie z koleżankami napisałyśmy i realizowałyśmy grant oświatowy. Promowałam też wiedzę o autyzmie. Ja jestem działaczką, lubię to co robię. Nauczyciel jest wciąż w procesie edukacji. Komisja na koniec rozmowy kwalifikacyjnej zapytała mnie o dalsze plany. Szukam kolejnych studiów podyplomowych. Jeszcze nie spoczęłam na laurach – opowiada Weronika Bieńkowska-Stachnik, od dziś oficjalnie nauczycielka dyplomowana.
– Albert Einstein powiedział kiedyś, że życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się ciągle poruszać. I tak jest w życiu. Państwo poruszacie się bardzo kreatywnie na linii życia. Jestem niezwykle dumna, że w tym roku mamy tak duże grono nauczycieli dyplomowanych. To najwyższy stopień awansu zawodowego, ukoronowanie dotychczasowej pracy. Musieliście włożyć wiele wysiłku by móc otrzymać dziś dyplom. Teraz stanowicie wzór dla innych, młodszych koleżanek i kolegów. Jestem przekonana że dla państwa to dopiero początek. Możecie rozwinąć skrzydła, pokazać jak wiele w was pomysłów i kreatywności – zwróciła się do zgromadzonych Grażyna Dziedzic, Kujawsko-Pomorska Kurator Oświaty. W poniedziałek (26 sierpnia) z jej rąk awanse odebrało w sumie 301 pedagogów z Bydgoszczy i powiatu bydgoskiego.
Zapisz się do naszego newslettera!