Zawodniczka Brdy Bydgoszcz, Adrianna Sułek, zajęła czwarte miejsce w siedmioboju na lekkoatletycznych mistrzostwach świata. Do ostatnich metrów walczyła o brązowy medal i rekord Polski.
Sprawdziły się poniedziałkowe prognozy portalu bydgoszczinformuje.pl, że polska zawodniczka będzie czwarta. Taką pozycję zajmowała po pierwszym dniu rywalizacji i na tej lokacie ją zakończyła.
We wtorek (18 lipca) w nocy rozstrzygały się ostatecznie losy siedmioboju i medali. Sułek walczyła o trzecie miejsce z Amerykanką Anną Hall. Polka poprawiała rekordy życiowe w poszczególnych konkurencjach, ale Hall robiła to samo.
W skoku w dal, w drugiej przekroczonej w trzeciej kolejce podopieczna Marka Rzepki wyrównała rekord życiowy – 6.43, czyli 985 wielobojowych punktów. Rzut oszczepem zaczęła od próby na 38.16, później poprawiała się na 40.55 i 41.63, czyli najlepszy wynik w sezonie. Odskoczyły jej jednak rywalki – Amerykanka Hall, zyskała ponad 70 punktów więcej niż Polka.
Adrianna Sułek walczy o medal
Po skoku w dal i rzucie oszczepem, który jest ciągle piętą achillesową 23-letniej bydgoszczanki było już więc raczej jasne, że to Hall zajmie trzecie miejsce, a Sułek pozostanie poza podium.
Wskazywały na to wcześniejsze osiągnięcia obu lekkoatletek w ostatniej konkurencji siedmioboju – biegu na 800 metrów. Kibice zobaczyli piękną walkę. Polka ambitnie walczyła o jak najlepszy wynik, a przede wszystkim pobicie mającego 37 lat rekordu Polski Małgorzaty Nowak. Musiała pokonać 800 metrów w czasie lepszym niż 2:10.00. Tak też się stało. Stoczyła piękny pojedynek z Hall o zwycięstwo na 800 m. Zakończyła bieg z rekordem życiowym 2:07.18 i drugim miejscem za zawodniczką gospodarzy.
Sułek zgromadziła 6672 punkty i poprawiła o 56 pkt rekord Polski.