Lemara będzie miejscem dwóch koncertów
Kilkudziesięciu muzyków zasiądzie na pokładzie barki Lemara i zagra dwa koncerty. Jeden u brzegów Wyspy Młyńskiej, a drugi nad Wisłą w Starym Fordonie. W sobotę (6 września) czeka bydgoszczan niezwykłe wydarzenie.
Organizatorami koncertu są Fundacja Kino Pomorzanin wraz z Miejskim Centrum Kultury. Niezwykła będzie także muzyka, dobrana w ten sposób, że idealnie skomponują się z „wodną” scenerią koncertów. Nad Brdą i potem nad Wisłą zabrzmi „Muzyka na wodzie” i „Muzyka ogni sztucznych” Jerzego Fryderyka Händla zabrzmią nad Brdą i Wisłą. Koncerty są bezpłatne.
Najpierw o godz. 12 Lemara zacumuje na Brdzie między Operą Nova a Wyspą Młyńską. Potem barka zostanie odholowana na Wisłę, przed bulwary w Starym Fordonie. Tam orkiestra kierowana przez Martę Szymańską zagra z towarzyszeniem fajerwerków.
A więc będzie niemal tak, jak niemal 300 lat temu. Händel skomponował obie kompozycje specjalnie z okazji uroczystego rejsu króla Wielkiej Brytanii Jerzego I po Tamizie. „Muzyka na wodzie” została po raz pierwszy wykonana w 1717 roku. Wtedy ta barokowa kompozycja była traktowana jak muzyka plenerowa – rozrywka w epoce baroku. „Muzyka ogni sztucznych” została skomponowana na zamówienie Jerzego II, kolejnego władcy królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii w roku 1749. Tłum zablokował centrum Londynu, aby wysłuchać premierowego wykonania. Chcieli posłuchać muzyki i zobaczyć wielki pokaz sztucznych ogni. Fajerwerki zapłoną także w sobotę wieczorem w Starym Fordonie.
Lemara, którą opiekuje się MCK jest miejscem, w którym sukcesywnie odbywają się imprezy i koncerty. Przypomnijmy, że został zbudowana w 1937 r. w Stoczni i Warsztatach Mechanicznych Lloyda Bydgoskiego S.A. w Bydgoszczy. Jej właścicielem był bydgoski szyper Adolf Schmidt. Jej nazwa pochodziła od pierwszych sylab imion rodziców właściciela jednostki – Leona i Marii. Schmidt zamieszkał na Lemarze z rodziną. Pływał nią po polskich i niemieckich rzekach. Gdy nadeszła wojna Lemarę przejęli Niemcy, a po wojnie – władze komunistyczne. Prawowici właściciele musieli pracować na własnej do niedawna barce, jako najemni pracownicy świadczący usługi państwu komunistycznemu. W 2006 roku zapadła decyzja o wycofaniu barki z czynnej żeglugi. Docelowo przeznaczono ją na złom. Jednak w 2009 podjęto decyzję o odkupieniu barki przez miasto Bydgoszcz i przekazaniu jej na cele kulturalne. Na burcie Lemary zamontowano podświetlany napis „Bydgoszcz”.