Na ratunek chorym. Innowacyjny respirator z Bydgoszczy wspomoże szpitale

Na Politechnice Bydgoskiej skonstruowano pierwszy polski respirator. Już niedługo może znaleźć się na wyposażeniu szpitali. Wyniki testów sprzętu są bardzo optymistyczne.

Nowoczesny wygląd i intuicyjne sterowanie, to pierwsze, co rzuca się w oczy osobie która zobaczy pierwszy, polski respirator. W sali laboratoryjnej Wydziału Inżynierii Mechanicznej Politechniki Bydgoskiej znajduje się sześć zbudowanych już urządzeń. Widzimy jedno z nich podłączone do specjalnych zbiorników imitujących ludzkie płuca. Wspomaga ich działanie. Profesor Tomasz Topoliński z Politechniki Bydgoskiej, kierujący zespołem konstruktorów, wyciąga wąż z urządzenia, aby celowo wywołać alarm o zagrożeniu dla pacjenta. CoViVENTIL UCM02 wysyła od razu odpowiednie sygnały dźwiękowe i świetlne. – Informuje także, co mamy zrobić. To jeden z naszych innowacyjnych pomysłów – tłumaczy prof. Topoliński.

Respirator z Bydgoszczy

Pracę nad respiratorem z Bydgoszczy rozpoczęły się w marcu 2020 roku, wkrótce po wybuchu pandemii koronawirusa, kiedy lawinowo zaczęła wzrastać liczba przypadków wymagających respiratorów. Wtedy rząd zwrócił się do polskich uczelni z prośbą o opracowanie projektu takiego urządzenia.

– Polecono mi kontakt z dr. Robertem Włodarskim, anestezjologiem z bydgoskiego Wojskowego Szpitala Klinicznego. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, bo w Polsce nikt nie zajmował się wcześniej konstruowaniem respiratora, który byłby podobny do aktualnie obecnych na rynku. Mimo trudności wywołanych pandemią zespół zaczął działać. Byli w nim lekarze i inżynierowie: informatycy, elektronicy, mechanicy, pneumatycy. Mieliśmy trudne warunki, ponieważ musieliśmy się spotykać przez wiele godzin dziennie i pracować z maksymalną efektywnością, ale zarazem uważać, żeby się nie zarazić. Po dwóch miesiącach pracy udało się skonstruować pierwszy prototyp – opowiada lider zespołu prof. Topoliński.

Z wizytą u prof. Tomasza Topolińskiego
Prof. Tomasz Topoliński pokazuje funkcje respiratora / Fot. B.Witkowski / UMB


Naukowcy otrzymali 125 tys. zł od ministerstwa nauki. Już w maju 2020 roku pokazali prototyp na ówczesnym UTP. Gdy w Polsce pojawiła się druga fala, rząd przeznaczył ponad 2 mln zł subwencji na bydgoski projekt. Rok po zaprezentowaniu pierwszego prototypu, zespół zbudował już dziesięć nowoczesnych urządzeń o znacznie bardziej zaawansowanych możliwościach funkcjonalnych.

Co potrafi respirator z Politechniki

Jakie są zalety respiratora z Bydgoszczy? Jest prosty w obsłudze, a koszt produkcji jest znacznie niższy od obecnie wykorzystywanych urządzeń. Pod względem niektórych funkcji jest lepszy od zagranicznych urządzeń. Można go stosować w dwunastu trybach działania. Jednym z nich jest Tryb Ratunkowy, który działa podobnie jak defibrylator AED – a zatem głosem informuje o kolejnych krokach działania osoby, która przystąpiła do wentylacji pacjenta. To ważne, gdy trzeba udzielić choremu pomocy, a nie ma w pobliżu lekarza.

Polski respirator już przeszedł badania przedkliniczne. CoViVENTIL UCM02 uzyskał bardzo dobrą ocenę. Obecnie zbierana jest dokumentacja do jego rejestracji. Po tym urządzenia przejdą badania kliniczne. Pozytywna opinia pozwoli na rozpoczęcie ich produkcji.

– Chciałbym, żeby jeszcze w tym roku uruchomiono produkcję przemysłową i nasze respiratory znalazły się w szpitalach – podsumowuje prof. Topoliński.

Udostępnij: Facebook Twitter