Obiadomat w Zespole Szkół Spożywczych w Bydgoszczy / Fot. B. Witkowski / UMB
W Zespole Szkół Spożywczych przy ul. Toruńskiej uczniowie mogą wybrać i zamówić obiad, a ten będzie nich czekał w automacie, który nie pozwoli jedzeniu wystygnąć.
Od środy uczniowie w „spożywczaku” nie są już skazani na kanapki zabrane z domu. Jeśli mają ochotę mogą zamówić w automacie obiad, nawet dwudaniowy, a ten przyjedzie do nich w południe i będzie czekał ciepły na odbiór. W ten sposób brak stołówki przestaje być problemem.
– W naszej szkole, podobnie jak w wielu innych szkołach średnich, nie mamy stołówki. Nie ma też miejsca, w którym moglibyśmy wydawać posiłki – mówi Anna Janecka, dyrektor Zespołu Szkół Spożywczych w Bydgoszczy. – Tymczasem zajęcia trwają u nas do godziny 17.30 i gdy zgłosił się do szkoły przedsiębiorca z propozycją instalacji lanczomatu, uznaliśmy, że to może być dobry pomysł.
Ceny w „obiadomacie” są przystępne. Dodatkowo, zamawiając posiłek dzień wcześniej, można liczyć na 10 procent zniżki. Uczniowie, którzy do godziny 9.30 zdecydują się zamówić jedzenie – przez internet albo w panelu podobnym do tego, jaki służy do zamawiania jedzenia w popularnych fastfoodach – otrzymają je tego samego dnia.
– W urządzeniu znajduje się panel podtrzymujący temperaturę, więc jedzenie jest ciepłe. Za prąd, śmieci i tak dalej płaci przedsiębiorca. Młodzież ma w ofercie normalne posiłki, które pewnie z domowymi równać się nie mogą, ale nie jest to „śmieciowe” jedzenie, tylko klasyczne obiady. Są też opcje wegetariańskie. Jak oferta się przyjmie, będzie można zorganizować dowóz jedzenia dwa razy dziennie, by ci którzy kończą najpóźniej, mogli też zjeść coś ciepłego – podsumowuje pomysł Anna Janecka.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!