Płazy rozpoczęły wiosenną migrację. Zwolnij na drodze i pomóż im przeżyć

Wędrujące płazy znów pojawiły się w pobliżu ul. Łęgnowskiej i w Myślęcinku. Już po raz 11 ruszyła akcja, dzięki której bezpiecznie dotrą do zbiornika wodnego.

Wiosna na dobre wkroczyła do kalendarza i budzi przyrodę do życia. Z zimowego snu wybudziły się m.in. płazy. Do połowy kwietnia będą migrować do zbiorników wodnych, w których się rozmnożą. Wiele żab i ropuch nigdy nie dociera do celu swojej wędrówki. Giną na drodze, rozjechane przez samochody, rowery i hulajnogi elektryczne.

Wędrujące płazy w Myślęcinku

Spora część populacji bydgoskich płazów zamieszkuje Myślęcinek. Niestety, z roku na rok coraz więcej z nich ginie w czasie wiosennych migracji. Dzieje się to zarówno na drogach asfaltowych, jak i gruntowych. Aby zwrócić uwagę na te pożyteczne istoty, na drodze dojazdowej do Centrum Edukacji Ekologicznej stanęło oznakowanie. Tablice z napisem „Zwolnij! Wędrujące płazy” powstały na zlecenie miasta Bydgoszczy. Ich oprawą i montażem zajęli się pracownicy Nadleśnictwa Żołędowo.

Natomiast przy ul. Łęgnowskiej doświadczeni wolontariusze już po raz 11. bezpiecznie przenoszą płazy na drugą stronę ulicy. Aby zminimalizować śmiertelność żab i płazów, wzdłuż Łęgnowskiej rozstawiono również ogrodzenia herpetologiczne.

Samodzielne przenoszenie płazów „na rękach” nie jest wskazane. Płazom może to wręcz zaszkodzić. Są zmiennocieplne, więc nagrzewa je temperatura naszych dłoni. Ponadto, ich skóra chłonie składniki z otoczenia – w tym zanieczyszczenia, kremy i maści znajdujące się na powierzchni ludzkiej dłoni. Bezpieczniejszym rozwiązaniem jest próba przegonienia płaza z ulicy np. używając patyczka.

Opowieści z życia miasta – zapisz się do naszego newslettera!

Populacja płazów spada

Wszystkie płazy w Polsce są objęte ochroną gatunkową. Na terenie Bydgoszczy możemy spotkać wszystkie gatunki nizinne – w tym traszkę grzebieniastą, kumaka nizinnego (chronionego na terenie całej UE), ropuchę szarą i zieloną, czy też żabę brunatną. W czasie spaceru warto zaobserwować żabę moczarową. Można ją rozpoznać po oryginalnym, niebieskim, perłowym umaszczeniu.

Niestety, zarówno przeprowadzane co roku badania, jak i obserwacje pasjonatów przyrody, wskazują jasno – z roku na rok populacja płazów drastycznie się zmniejsza. Winnych jest temu szereg czynników stresowych. Jednym z nich są zmiany klimatu. Przez wiosenne susze wiele płazów zagrzebanych zimą w glebie, nie może się wydostać na zewnątrz. Sytuację płazów pogarsza także obniżenie się poziomu wód gruntowych. Wiele małych zbiorników i oczek wodnych w ostatnich latach przestało istnieć lub wysychają w upalne lato. Wtedy kijanki rozwijające się w wodzie, wysychają razem z nią. W innych zbiornikach ekolodzy zauważyli martwe płazy. Winne temu było skażenie gleby i wody. Ruchliwe drogi przecinające miejsca migracji i wysokie krawężniki to największe zagrożenie dla płazów. W tych miejscach warto zwolnić i pozwolić żabom spokojnie przejść na druga stronę. Można im pomóc również, ustawiając w ogrodzie płytkie naczynia wypełnione wodą. Skorzystają z niej także inne zwierzęta. W przydomowej przestrzeni warto wydzielić kawałek niezagospodarowanego miejsca. Kilka kawałków drewna w cieniu stworzy kryjówkę dla płazów.

Udostępnij: Facebook Twitter