Patrol drogówki w czasie udzielania pomocy na przystanku / Fot. Mat. policji
Sierżant sztabowy Krystian Kędziorski i st. sierżant Sylwester Fik ruszyli na pomoc 74-letniej bydgoszczance, która zasłabła na przystanki. Seniorka trafiła do szpitala.
Wszystko zdarzyło się, gdy dwuosobowy patrol bydgoskiej drogówki kontrolował kontrolował prędkość samochodów na ul. Wojska Polskiego w Bydgoszczy. O godzinie 10:43 zatrzymali do kontroli drogowej kierującego seatem – przekroczył dopuszczalną w tym miejscu prędkość o 24 km na godz. Gdy sporządzali dokumentację, do policjantów znajdujących się w radiowozie podeszła kobieta i poprosiła o pomoc dla seniorki. Kobieta zasłabła na pobliskim przystanku autobusowym. Leżała na ławce. Jeden z policjantów natychmiast poszedł zobaczyć, jak można pomóc. Drugi szybko dokończył spisywanie kierowcy i dołączył do kolegi.
Okazało się, że pomocy potrzebowała 74-letnia bydgoszczanka, która źle się poczuła, oczekując na przyjazd autobusu. – Kobieta leżała na ławce, było jej słabo i duszno oraz miała problemy z oddychaniem. Policjant po krótkiej rozmowie z kobietą wezwał karetkę pogotowia. W tym momencie doszedł drugi funkcjonariusz, po czym uniósł jej nogi, a drugi asekurował, by seniorka położyła się na plecach. Policjanci przez cały czas z nią rozmawiali, sprawdzając jej stan i samopoczucie. Jednocześnie uspokajali, że pomoc medyczna jest w drodze. Na miejsce dotarł również syn kobiety – opisuje kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji. Po przyjeździe ratowników policjanci pomogli doprowadzić bydgoszczankę do karetki, informując o okolicznościach zdarzenia.
– Po raz kolejny potwierdza się policyjna dewiza „pomagamy i chronimy”. Dzięki natychmiastowej i fachowej pomocy sierżanta sztabowego Krystiana Kędziorskiego i starszego sierżanta Sylwestra Fika bydgoszczanka szybko trafiła pod opiekę medyków. Wyrazy uznania należą się również kobiecie, która zareagowała i podeszła do policjantów informując o sytuacji – podkreśla kom. Lidia Kowalska.