Husaria szarżowała na Bartodziejach. Tak uczczono 340. rocznicę bitwy pod Wiedniem

We wtorek, 12 września, uczniowie „ósemki” uczestniczyli w żywej lekcji historii. Tego dnia w szkole można było poczuć klimat panujący w obozach polskiej husarii podczas Bitwy pod Wiedniem.

Osoba, która we wtorkowe południe postanowiła odwiedzić VIII LO, mogła zapomnieć, że jest na szkolnym boisku. Za budynkiem czekały na odwiedzających stoiska – m.in. Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy i 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady Terytorialnej. Po minięciu kotłów z wojskową grochówką, trzeba było przejść nieco dalej, aby dostrzec odpoczywające pod drzewami rumaki. Obok nich do bitwy przygotowywali się husarze.

Husarze z kopiami, młodzi kadeci z najnowocześniejszym sprzętem

W 340 rocznicę zwycięskiej Bitwy pod Wiedniem tradycja mieszała się z nowoczesnością. Husarze i damy w strojnych sukniach mijały młodych mundurowych.

-To inicjatywa szkoły. VIII liceum współpracuje z różnymi wojskami, z różnymi formacjami, z różnymi organizatorami. Tak naprawdę to uczniowie sami przygotowali to wydarzenie. W ten sposób mogliśmy uczcić kolejną rocznicę zwycięskiej bitwy pod Wiedniem. Ważną częścią dzisiejszych obchodów był spektakl teatralny w którym zagrali uczniowie. Był też finał konkursu z wiedzy o Bitwie Wiedeńskiej. Młodzież wcieliła się w rolę modeli i zaprezentowała stroje z epoki. Wypożyczyliśmy je z Teatru Polskiego. Przed nami prezentacja pokazów taktycznych młodzieży z klas mundurowych z kilku szkół, w tym naszej. Są z nami panowie rekonstruktorzy. Był bardzo interesujący pokaz walki husarskiej – opowiada Aldona Sobień, dyrektor VIII Liceum Ogólnokształcącego im. dra Emila Warmińskiego w Bydgoszczy.

Broń laserowa i hełmy z czujnikami

Gdy husarze i ich wierzchowce udali się na zasłużony odpoczynek, na scenę wkroczyli adepci klas mundurowych z kilku szkół. Pierwszy był Oddział Przygotowania Wojskowego z Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego. Kadeci zaprezentowali przejście w dwurzędzie we wzajemnym ubezpieczaniu. Pokazali ewakuację z rannym poszkodowanym po kontakcie z wrogiem. Żołnierze byli wyposażeni w broń laserową i hełmy ze specjalnymi czujnikami.

Wojskowego klimatu dodały dwa wozy rozpoznania z okresu II Wojny Światowej. Były to brytyjski Daimler Dingo Mark 3 i amerykański Scout Car M3A1 – będące własnością Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. – To wozy, które wciąż są „na chodzie”. Mają oryginalne części i silniki – mówi Jacek Mueller, kierownik oddziału muzeum w Osówcu. Na głodnych wrażeń (i nie tylko) czekała tradycyjna wojskowa grochówka, która zakończyła piknik militarny.

Zapisz się do naszego newslettera!

Udostępnij: Facebook Twitter