– Działamy w ramach zdemolowanego systemu finansów samorządowych – o projekcie budżetu mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy. Wiele inwestycji kontynuowanych, niewiele rozpoczynanych. Dlaczego?
– To najważniejsza uchwała, co roku przyjmowana w samorządzie. 15 listopada złożyłem w radzie miasta projekt budżetu na 2024 rok. Będzie to trudny budżet, spadają dochody miasta, rosną wydatki związane z droższą energią, a inflacja podnosi ceny na usługi komunalne. Wierzę, że to ostatni tak trudny budżet z którym musimy się zmierzyć – mówi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. – Miasto musi funkcjonować i zapewnić wszystkie podstawowe funkcje, które przypisane do samorządu.
Prezydent podkreślił fatalne dla budżetów samorządów zmiany, jakie wprowadził rządowy program „Polski Ład”. Główna negatywna zmiana to fakt, że podatki od mieszkańców w postaci PIT nie wracają do budżetów samorządów. – Pieniądze te wpadały do dziury pana Morawieckiego, które je dowolnie dzielił. Do 2019 roku dochody z PIT rosły, potem nastąpiło załamanie. Wcześniej normalne było, że wraz ze wzrostem gospodarczym udziały miasta w PIT wzrastały. Po „Polskim Ładzie” takiego komfortu nie mamy, bo rzekome rekompensaty z rządu nie wyrównywały strat – podkreślał prezydent. – W 2024 roku stracimy z tego tylko tytułu 180 milionów złotych.
Założenia budżetu na przyszły rok przedstawił Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy.
– Funkcjonujemy w ramach zdemolowanego systemu finansów samorządowych. W 2019 roku mieliśmy 292 miliony złotych nadwyżki operacyjnej, ten rok planujemy zamknąć nadwyżką operacyjną w wysokości 106 milionów złotych. Tymczasem kwota zaciągniętych zobowiązań z zeszłych lat, które musimy z nadwyżki spłacać to od 65 do 100 mln zł rocznie. To co nam zostanie na nowe inwestycje? – pytał skarbnik.
Projekt budżetu zakłada, że inwestycje będą niemal wyłącznie kontynuowane, mamy aż 500 milionów wydatków majątkowych i 200 milionów dochodów majątkowych. Ogółem wynik budżetu wynosi 181 milionów złotych, co oznacza, że tyle musimy znaleźć finansowania, w praktyce pożyczyć, by zamknąć budżet w przyszłym roku. Całościowa kwota zadłużenia to 1 mld 93 mln złotych.
Jakie bydgoskie inwestycje będą kontynuowane?
– Na nowe zadania planujemy zaledwie 14 milionów złotych, na kontynuację zadań, rozpoczętych jeszcze w innych warunkach budżetowych, przygotowujemy w budżecie 481 milionów złotych. W kolejnych latach również będziemy rozliczać inwestycje z poprzednich lat – wyjaśniał Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Przykładowe inwestycje do realizacji w 2024 roku
- plac Kościeleckich
- termomodernizacja budynków użyteczności publicznej (to da z kolei odroczone zyski w postaci oszczędności np. na energii elektrycznej)
- zakup 40 nowoczesnych tramwajów
- Rybi Rynek i uliczki w centrum miasta
- budowa hali lekkoatletycznej i strzelectwa sportowego na Zawiszy
- budowa zajezdni tramwajowej (już wiadomo, że zewnętrzne dofinansowanie w wysokości 65 mln zł będzie dalece niewystarczające na całość projektu, resztę trzeba będzie dołożyć z budżetu miasta)
- rewitalizacja placu Wolności
- centrum pomocy dla bezdomnych przy ul. Kaplicznej (inwestycja podzielona na 2 etapy)
Zadania na które są zabezpieczone pieniądze i będzie kontynuowane przygotowanie dokumentacji (przykłady).
- przebudowa ronda Jagiellonów
- drogi rowerowe (m.in. wzdłuż ul. Grunwaldzkiej, Smukalskiej, Fordońskiej (Sochaczewska-Wiślana), Zamczysko do granic miasta, Wyzwolenia (Sudecka-Brzegowa), Kormoranów do granic miasta)
- program ELENA (na wymianę całego oświetlenia ulicznego i termomodernizację budynków)
Jakie nowe zadania będą zapisane w budżecie na przyszły rok?
To na przykład:
- basen rehabilitacyjny przy ul. Jesionowej (dokumentacja zaktualizowana i dostosowana do możliwości finansowych miasta)
- konkurs na koncepcję razem z projektowaniem placu Teatralnego
- naturalne kąpielisko w Parku Centralnym z dosadzeniem drzew – projekt, prace w 2025 roku
Prezydent podkreślił, że liczy na współpracę z nowym rządem. – Ludzie, którzy mają współtworzyć rząd są bardzo prosamorządowi i wiedzą, że to w samorządności jest siła, a nie w centralnym sterowaniu. Przez ostatnie lata nauczyliśmy się jednej rzeczy – że to rząd decyduje, gdzie i co jest budowane, to zaprzeczenie idei samorządności.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!