Projektanci czwartego kręgu Opery Nova: Pojechaliśmy nawet do Oslo i czuliśmy przesłanie: Nie schrzańcie mi tego

Wizualizacja czwartego kręgu i placu przed nim / Mat. WAPA Warsztat Architektury

– Przy projektowaniu czwartego kręgu czuliśmy przesłanie prof. Józefa Chmiela: Nie schrzańcie mi tego – mówi Krzysztof Kozłowski, jeden z projektantów czwartego kręgu Opery Nova.

W czwartek (12 stycznia) podpisano umowę z Budimeksem na budowę czwartego kręgu Opery Nova i podziemnego parkingu. Obiekt ma być gotowy za 28 miesięcy. Kosztami, niemal 95 mln zł netto, dzielą się po połowie miasto Bydgoszcz i samorząd województwa kujawsko-pomorskiego.

Projektantami czwartego kręgu są Krzysztof Kozłowski i Andrzej Prusiewicz, który pracował także w zespole prof. Józefa Chmiela, autor projektu bydgoskiej Opery Nova. Przy okazji uroczystości podpisania umowy swoimi wrażeniami z pracy podzielił się Krzysztof Kozłowski.

Podpisanie umowy na budowę czwartego kręgu Opery Nova
Krzysztof Kozłowski / Fot. B Witkowski / UMB

Wizyta w Oslo i symbol Bydgoszczy

Projektant opowiadał o czwartym kręgu: Obiekt jest bardzo mocno nasycony technologicznie, ale to nie stanowiło natomiast największych trudności w projektowaniu. Były inne podstawowe zadania, w wielu momentach bardzo znaczące dla mnie. Po pierwsze Opera Nova w obecnym kształcie jest bez wątpienia jednym z najważniejszych symboli miasta. A manipulowanie przy symbolu jest co najmniej karkołomne, a często nawet niebezpieczne. Drugim znaczącym elementem trudności w projektowaniu było to, że głównym twórcą obiektu był prof. Józef Chmiel, który wygrał konkurs architektoniczny na projekt opery. Potem do tego zespołu dołączył Andrzej Prusiewicz. Ja dokooptowałem na początku XXI wieku, zamykając niejako cały proces. Powiem, że czuliśmy z Andrzejem Prusiewiczem ciągle na plecach oddech prof. Chmiela z takim przesłaniem „Nie schrzańcie mi tego chłopaki”.

Trzecia trudność, choć ona zawsze występuje – to inwestor. Miał bardzo wyraźny pogląd na to, czego chce, miał wizję funkcji obiektu, związania go funkcjonalnego i technicznego z istniejącym gmachem. Wszystko to nie zamykało nam oczywiście dróg działania i projektowania. Wymagało wielu spotkań i dyskusji.

Kozłowski dodaje – Ważny był wyjazd studyjny do Oslo, aby tam na miejscu spotkać się i analizować szczegóły najnowszej realizacji gmachu operowego w Europie. Tam poznawaliśmy sposoby działania i funkcje zaawansowanych technologii dotyczących tzw. akustyki elektronicznej.

Wnętrze opery w Oslo / Fot. DTankersley (WMF) via Wikimedia Commons

Założenia projektu i przestrzeń wokół Opery Nova

Projektant czwartego kręgu mówi: Obiekt składa się z dwóch brył: walca i prostopadłościanu. Walec to element narzucony historycznie przez trzy kręgi opery i pierwotna koncepcję. Idea tego projektu i rozbudowy opiera się o dwa główne założenia. Pierwsze: projektowany obiekt musi się wpisywać w zastany już układ przestrzenny. Z drugiej strony – naszym zadaniem było nadać czwartemu kręgowi taki kształt, aby był on wyrazem współczesnych czasów, zaprojektowany według współczesnej myśli architektonicznej z wykorzystaniem nowoczesnych materiałów.

A co z przestrzenią?

– Należało wpisać obiekt w otaczającą go przestrzeń, tę dalszą i bliższą. Dalsza to otoczenie: zrewitalizowana wyspa, rzeka. Stanowią niesamowitą wartość i zadanie do wykonania, aby z nią związać nowy obiekt. W bliższej przestrzeni chodziło o zgranie czwartego kręgu z mnóstwem poziomów, które się tutaj pojawiają: placu, bulwarów, kładki.

Udostępnij: Facebook Twitter